Lodzer Zeitung
A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkęW 1888 roku ukazało się albumowe, jubileuszowe wydanie gazety Lodzer Zeitung, a w nim wiele wiadomości z życia dawnej Łodzi, Zgierza i … Pabianic. Tekst o naszym mieście ilustruje dziewięć zdjęć, które przedstawiają: kościół katolicki, ratusz, kościół ewangelicki, widok miasta, fabrykę Krusche i Ender – przędzalnia, farbiarnia, drukarnia, apretura, tkalnia, oraz fabrykę R. Kindlera.
Przekazy na temat Pabianic
Pabianice to najstarsze miasto spośród tych, których historia zawarta jest w tym dziele. Dowieść tego mogą pisma i budowle istniejące na tym terenie. Król Władysław Herman podarował pod koniec IX wieku, całe, liczące około 90 mil, terytorium Pabianickie (Kasztelania Chropska) biskupstwu krakowskiemu. Oprócz wielu znajdujących się na tym terenie wsi, największymi miejscowościami były Pabianice i Rzgów. Powiększający się z czasem teren należał do 1796 roku do biskupstwa krakowskiego, po czym stał się własnością rządu pruskiego.
Budynek, który funkcjonuje dzisiaj jako ratusz, wybudowany został w XI wieku. Pełnił on różne funkcje. Początkowo, położony wśród lasów, był książęcym zamkiem myśliwskim. Potem, po przebudowie, zamieszkali w nim duchowni. Kiedy w latach dwudziestych naszego stulecia na tych terenach zaczęli się osiedlać niemieccy fabrykanci, jedna z sal starego zamku została im oddana z przeznaczeniem na spotkania religijne. Obecnie znajduje się tu siedziba miejskiej administracji.
Piękny i przestronny kościół katolicki w stylu gotycko-renesansowym wybudowany został, według umieszczonej wewnątrz tablicy, w 1583 roku przez kanoników krakowskich. Z zamkiem i kościołem wiążą się legendy ludowe, które mówią o tajemnym przejściu łączącym oba te budynki oraz o skarbach ukrytych tam przez Szwedów i Francuzów przebywających dawniej w Pabianicach. Badania nie potwierdziły żadnych z tych przekazów.
Kiedy położone nad różnie nazywaną rzeką (m.in. Dobrzynka, Nurzec) miasto Pabianice uzyskało prawa miejskie, nie jest dokładnie wiadomo. Było miastem już w XVI wieku. W latach 1625, 1630 i 1656 ludność Pabianic mocno ucierpiała w wyniku szalejącej zarazy, a w 1839 roku miasto doznało poważnego uszczerbku na skutek groźnego pożaru, który strawił większość budynków.
Do roku 1820 miasto było cichym i spokojnym miejscem, otoczonym z każdej strony ogromnymi lasami. Ożywało tylko podczas nielicznych jarmarków oraz dzięki znajdującemu się tam kościołowi. Sytuacja zmieniła się diametralnie, kiedy Pabianice zostały przydzielone do miast przemysłowych i zewsząd zaczęli napływać tu przemysłowcy i osadnicy, którzy otrzymywali od rządu darmowe ziemie pod swoje inwestycje. Tereny leśne szybko zaczęły się kurczyć, z powodu zapotrzebowania na drewno niezbędne do budów domów i obiektów przemysłowych. W tym czasie miasto ożyło i niczym już nie przypominało dawnego wyglądu.
200 działek pod budowę otrzymali od rządu niemieccy imigranci i kosztowało ich to wiele pracy, zanim powstało nowe, całkiem inne miasto, a oni sami zaczęli czerpać zyski ze swego wkładu w te nowo zasiedlone tereny. W 1825 roku pojawiły się pierwsze rezultaty skromnej działalności sześciu warsztatów, których roczna produkcja wyniosła: 4040 łokci płótna, 10 960 łokci materiałów bawełnianych, 480 par pończoch.
Był to pierwszy krok na drodze do rozwoju zarówno przemysłu, jak i społeczeństwa przybyłego do Pabianic.
Początki powstania ewangelicko-luterańskiej gminy w Pabianicach przypadają na rok 1822. Pierwsze spotkania religijne odbywały się w sali zamku miejskiego. Pragnienie posiadania kościoła było tak silne, że w roku 1827 rozpoczęto budowę, którą zakończono w roku 1829. Uroczyste poświęcenie domu bożego odbyło się w 1832 roku.
Pierwszym ewangelickim pastorem, powołanym na to stanowisko w 1827 roku, był Gottfried Hayn. W 1829 roku drugim pastorem został Daniel H. Biedermann, który spełniał powierzony mu duchowy obowiązek aż do roku 1864. Trzecim duchownym, pracującym do dziś, jest powołany w 1865 roku pastor Wilhelm Reinhold Zimmer.
Popełnilibyśmy ogromny błąd, nie wspominając o ogromnych zasługach, jakie ma nie tylko dla swej gminy wyznaniowej, lecz również dla całych Pabianic wyżej wymieniony sługa boży.
Doprowadził on do powstania w latach 1875-1876 nowego, bardzo dużego kościoła, który zaspokaja potrzeby liczącej dziś 15 000 osób gminy ewangelickiej zamieszkującej miasto. Również nowe szkoły i założenie ogólnodostępnego parku miejskiego to także zasługi naszego pastora, pełnego optymizmu, dobrych rad, zawsze skorego do pomocy, siejącego ziarna nadziei i wiary wszędzie tam, gdzie dzieje się krzywda i cierpią ludzie.
Miejmy nadzieję, że społeczność, nie tylko ewangelicka, jeszcze długo będzie się cieszyć obecnością tego wspaniałego, bezinteresownego człowieka.
Obecnym opiekunem duchowym gminy katolickiej jest – pełen szlachetności i humanitaryzmu – ksiądz Edward Szulc, który z dużym poświęceniem działa na rzecz swej społeczności, co sprawia, że już za życia zapewnił sobie na długo miejsce w sercach ludności pabianickiej. Dzięki jego staraniom kościół katolicki został otoczony wspaniałym i masywnym murem.
Jeśli chodzi o szkoły, to Pabianice posiadają obecnie trzy placówki elementarne. Szkoła usytuowana na Nowym Mieście zbudowana została w 1860 roku. Z kolei piękna placówka znajdująca się w starej części Pabianic, pochodząca z 1886 roku wybudowana została nakładem 18 000 rubli tylko dzięki zgromadzeniu przez firmę Krusche & Ender i Juliusza Kindlera potrzebnego do tego celu kapitału. Poza tym istnieje również prywatna szkoła dla dziewcząt. We wszystkich trzech szkołach zatrudnionych jest sześciu nauczycieli.
Urząd miejski jest pod opieka prezydenta miasta Wincentego Łuszkiewicza. Na temat mieszkańców Pabianic posiadamy następujące dane:
- w 1827 roku miasto liczyło 2155 mieszkańców, z czego 1366 było katolikami, 655 należało do innych wyznań, a 134 było żydami;
- w 1865 roku: 5348 mieszkańców, 2954 katolików, 1441 należało do innych wyznań, 953 żydów;
- w 1884 roku: 9065 mieszkańców, 4764 katolików, 2343 należało do innych wyznań, 1958 żydów;
- w 1888 roku: 13 567 mieszkańców, 7667 katolików, 3000 należało do innych wyznań, 2900 żydów
Z instytucji służących społeczeństwu warto przypomnieć wspaniale wyposażoną ochotniczą straż pożarną, która powstała dzięki jej obecnemu komendantowi Juliuszowi Kindlerowi. Podzielona jest ona na trzy oddziały i liczy 200 aktywnych i 50 pasywnych członków.
Nie posiadamy żadnych informacji na temat towarzystwa strzeleckiego i cechów rzemieślniczych istniejących w Pabianicach.
Na rozwój przemysłowy miasta miała największy wpływ działająca obecnie firma Krusche & Ender, założona przez Beniamina Krusche. Jest ona tak zaangażowana w ukształtowanie się przemysłu Pabianic, jak Karol Scheibler w Łodzi. Z tego powodu postanowiliśmy zamieścić kilka informacji na temat tej firmy.
Jej założyciel przybył do Pabianic w 1830 roku z Reichenau w Saksonii. Beniamin Krusche rozpoczął działalność od produkcji materiałów półbawełnianych i bawełnianych przeznaczonych do wyrobu damskich ubrań. Początkowo jego zakład liczył 10 ręcznych krosien tkackich. Ogromna pracowitość, oszczędność i wytrwałość pozwoliły mu uporać się z przeciwnościami losu i rozbudować firmę oraz poszerzyć oferowany asortyment. Przystąpienie do interesu jego synów dało mu nowe siły do działania. Wprowadzenie do produkcji mechanicznego krosna tkackiego zapewniło duże sukcesy i powodzenie wśród odbiorców jego towarów. Potem nastąpił trudniejszy okres dla przedsiębiorstwa, który doprowadził właścicieli do ciężkiej sytuacji finansowej. Zmiana nastąpiła dopiero w momencie pojawienia się w latach siedemdziesiątych obecnego właściciela firmy Karola Endera.
Nadał on zakładom całkiem inny kierunek. Obok produkcji starszego asortymentu, firma zajęła się wytwarzaniem, wtedy tak poszukiwanych, drukowanych barchanów i bielizny. Dobre posunięcia to również założenie własnej przędzalni, drukarni oraz ciągła rozbudowa tkalni. To sprawiło, że nawet jeśli konkurencja czuwała, to nie była już w stanie zagrozić tej firmie, która następnie do swego asortymentu dodała jeszcze drukowane dywany, obrusy i tapicerskie obicia pluszowe.
Firma Krusche & Ender, która w swoich przędzalniach, tkalniach, farbiarniach, drukarniach i innych zakładach zatrudnia około 1350 pracowników, a poza tym obsadza jeszcze około 1000 ręcznych krosien tkackich, urządza mieszkania oraz wybudowała szpital dla swoich pracowników, ma roczny obrót na poziomie 2,5 miliona rubli. To czyni ją najważniejszą instytucją prywatną w tym mieście.
Rodziny Krusche i Ender prezentują się również w życiu towarzyskim i obywatelskim z najlepszej strony, okazując serce wszystkim placówkom pomagającym ludziom potrzebującym i najuboższym. Wspierają również kościoły i szkoły, co przysparza im wiele sympatii i uznania.
Imiona Beniamina Krusche, Eleonory Krusche, Karola Endera i Augusty Ender (z domu Krusche) pozostaną z pewnością na zawsze w pamięci wszystkich szanujących się obywateli.
Drugą liczącą się instytucją w Pabianicach jest założona przez Rudolfa Kindlera w 1854 roku firma wytwarzająca materiały półwełniane; 29 grudnia 1888 roku przemieniona w towarzystwo akcyjne. Również ta firma zaczynała skromnie, ale dzięki energii, inteligencji i wiedzy założyciela, a obecnie także przy współpracy synów i będących dziś w zarządzie: Juliusza, Ludwika, Waldemara i Oskara – doszła do imponujących rozmiarów. Manufaktura R. Kindlera produkuje we własnych przędzalniach, tkalniach, farbiarniach i innych obiektach głównie towary półwełniane wszystkich rodzajów, a przede wszystkim ubiory damskie. Wszystkie obiekty fabryczne, z czego niektóre uważane są za najładniejsze architektonicznie w całym regionie, zatrudniają 1200 pracowników, a obrót roczny wynosi 2 miliony rubli.
Oprócz dwóch wymienionych firm, warto przypomnieć jeszcze zakłady tekstylne braci Baruch, fabrykę papieru Roberta Sangera i 19 mniejszych przedsiębiorców zajmujących się produkcją materiałów bawełnianych i półwełnianych. Wyroby pończosznicze nie wytrzymały próby czasu i ich produkcja upada.
Ostatnim ważnym producentem są browary Meisnera (z filią w Brzozówce), które wytwarzają wspaniały napój jęczmienny, ceniony wszędzie za swoje właściwości smakowe.
Całkowity obrót wszystkich zakładów pabianickich jest szacowany na około 7 milionów rubli, z czego – jak już wyżej wymieniono – 2,5 miliona przypada na firmę Krusche & Ender, 2 miliony na R. Kindlera, a reszta na pozostałych producentów. C. Wilkens
Lodzer Zeitung 25 lat wydanie jubileuszowe 1863-1888
Autor: Sławomir Saładaj