Owczarska
A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkęKrystyna Owczarska jest uznawana za jedną z najwybitniejszych osobowości wśród polskich malarzy współczesnych. Urodziła się 28 stycznia 1936 roku w Pabianicach.
W jej ekspresyjnej twórczości dominują silne emocje związane z wydarzeniami historycznymi, np. Holocaust oraz z egzystencjalnymi uwarunkowaniami życia – przemijanie, odchodzenie, fatalizm. Nastrój obrazów wywołuje niepokój, a jednocześnie zaciekawienie opowiadanymi historiami. Nieskrępowana wyobraźnia łączy realia z fikcją, zwidy senne z faktami, wprowadzając odbiorcę w nieznany i zagadkowy wymiar.
K. Owczarska: Obrazy życia, przez które kroczysz szaleńczo lubią się gmatwać. Nie łudźmy się tym, co widzą oczy, to tylko odbicie światła.
O artystce pisali m. in. Jan i Grzegorz Jagusiakowie w książce „Pabianiczanie w służbie muz” (Pabianice 2012): Krystyna Owczarska – jedna z bardziej znanych w kraju pabianiczanek, rozwijających twórczość w zakresie malarstwa, tkaniny artystycznej, rysunku i witrażu. Studiowała w łódzkiej PWSSP (1955-1958) i w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie (1958-1961); dyplom na Wydziale Malarstwa otrzymała w 1961 r. Miała wystawy indywidualne w większości cenionych galerii w Polsce, w wielu krajach europejskich (np. Niemcy, Dania, Szwecja), a także w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. W rodzinnym mieście pierwszy wernisaż jej prac w Muzeum Miasta odbył się na otwarcie Pabianickich Dni Kultury 13 września 1975 r. Mieszkała w Warszawie, następnie w Stanach Zjednoczonych z mężem Marianem – rzeźbiarzem i konserwatorem zabytków (n. b. – autorem rzeźby głowy Chopina w Antoninie). Krystyna i Marian Owczarscy często odwiedzali jej rodzinę w Pabianicach: rodziców Łuczyńskich i krewniaczkę Marię Rudnicką – nauczycielkę szkół średnich.
Marian Owczarski (1932-2010) – rzeźbiarz, tworzył przede wszystkim w stali nierdzewnej, m.in. portrety Polaków zasłużonych dla kultury amerykańskiej, portrety premierów Kanady, portrety papieży, portrety Mikołaja Kopernika, zajmował się także sztuką sakralną. Miejscem stałego pobytu artysty okazało się Orchard Lake, USA - polonijne centrum edukacyjne, gdzie przez 37 lat prowadził Galerię Polską.
O pierwszej wystawie Krystyny Owczarskiej w Pabianicach informowało Życie Pabianic (nr 38/1975): (…) Hejnał odegrali uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej, a zaraz po tym prezydent miasta – Stanisław Fronczak dokonał uroczystego otwarcia Pabianickich Dni Kultury oraz wystawy malarstwa, tkaniny i rysunku Krystyny Owczarskiej, pabianiczanki, która w rodzinnym mieście po raz pierwszy zaprezentowała swoją twórczość. A jest to twórczość ciekawa, niebanalna, świadcząca o dużej wrażliwości autorki prac. Chyba najwięcej zainteresowania wzbudziły wyobrażenia ptaków Owczarskiej, przedstawione w formie interesujących kompozycji z tkaniny i metalu.
W kolejnym numerze ŻP Hanna Sumińska opublikowała rozmowę z artystką:
Pabianickie Dni Kultury zainaugurowała w muzeum wystawa tkaniny artystycznej, rysunku i malarstwa Krystyny Owczarskiej. Pisaliśmy już, że ekspozycja spotkała się z niezwykle sympatycznym przyjęciem. Kilkanaście pokazanych prac wskazywało na kierunek ciekawych poszukiwań artystycznych i było świadectwem dość wszechstronnych zainteresowań plastyczki. Najbardziej jednak przypadła do gustu zwiedzającym ta część wystawy, na której Owczarska pokazała tkaninę artystyczną, w ciekawy sposób łączoną z metalem. Właśnie te kompozycje świadczyły o bogatej wyobraźni artystki, która ma coś do powiedzenia i przekazania. Trudno się zatem dziwić, że skupiały na sobie uwagę pabianiczan. Powodem takiego zainteresowania był – z cała pewnością – fakt starannego doboru prac, nie rozproszonych tematycznie, skondensowanych i w treści, i w formie. Tym wszystkim, którzy nie zdążyli jeszcze obejrzeć wystawy – gorąco ją polecamy!
Przy okazji bytności Krystyny Owczarskiej w naszym mieście wyszło na jaw, że jest ona urodzoną pabianiczanką, że tutaj kończyła szkołę średnią, tu mieszkają jej rodzice, choć ona sama od kilkunastu lat przebywa w Warszawie. Ale studia plastyczne rozpoczęła w Łodzi i dopiero z III roku przeniosła się na ASP w Warszawie, którą ukończyła w 1961 roku. Obecnie jest członkiem sekcji malarstwa ZPAP okręgu warszawskiego. Jak sama mówi, na wybór kierunku jej zainteresowań największy wpływ wywarli podczas studiów: prof. Bylina (pracownia malarstwa) i prof. Plutyńska – tkanina. To co obecnie robi zawdzięcza między innymi wspomnianym osobom.
Pragnąc bliżej przedstawić Krystynę Owczarską pabianiczanom, zadaliśmy plastyczce – tuż po uroczystości otwarcia wystawy – kilka pytań.
- Jak to się stało, że tak długo ukrywała pani swoją twórczość przed krajanami i dopiero obecnie – po raz pierwszy – mamy okazję obejrzeć pani dorobek?
- No cóż, muszę przyznać, że skompletowanie prac na wystawę nie jest wcale rzeczą prostą ani łatwą. Po pierwsze – trzeba je starannie dobierać, po drugie – przez jakiś okres nie należy ich sprzedawać. Jaka widać, wymaga to trochę czasu.
- Co było na początku, innymi słowy – od czego pani zaczęła: od malarstwa, rysunku czy tkaniny?
- Trudno powiedzieć, ponieważ interesowałam się wszystkim. Był nawet taki okres, kiedy namiętnie zajmowałam się mozaiką. Ale później przestało mnie to pasjonować. Zresztą w tym czasie rysowałam, malowałam i muszę powiedzieć, że osobiście nie rozgraniczam tego. Robię – dla przykładu – rysunek i nagle zastanawiam się jak wyglądałby ten temat w metalu. Metal – to zresztą wpływ mojego męża (mąż p. Krystyny – Marian Owczarski, rzeźbiarz, aktualnie przebywa w Stanach Zjednoczonych), który w jakiś sposób zainteresował mnie tym, co obecnie robię. I muszę się przyznać, że cenię sobie zdanie mego męża jako fachowca i liczę się z jego opinią o mojej pracy.
- Spodziewam się, że jest to pozytywna opinia?
- Powiedziałabym raczej – nadzwyczaj obiektywna!
- Czy mogłaby pani określić, jak długo powstaje taka kompozycja, jakich kilka oglądamy na wystawie?
- To zależy od wielu czynników. Nieraz dość długo rodzi się pomysł, innym razem powstają trudności ze zdobyciem odpowiednich materiałów bądź też już w trakcie pracy zabraknie mi przędzy, sznurka czy blachy. Niestety, muszę przyznać, że te trudności poważnie wydłużają cykl pracy.
- Niektórzy nazywają pani kompozycje rzeźbami…
- Bronię się przed tym i sama nie uważam, że to co robię można w ten sposób określać. Mogę się przyznać jedynie, że marzyłam o tym, aby łączyć z czymś tkaniny i szukałam rzeźbiarza, który by ze mną współpracował. Liczyłam na męża, ale jego pobyt za granicą wykluczył tę ewentualność, wobec tego sama zabrałam się do roboty.
- Gdzie wystawiła pani dotychczas swoje prace?
- Indywidualną wystawę miałam tylko w warszawskim salonie debiutów, brałam też udział w kilku festiwalach malarstwa, m. in. w Szczecinie. Ponadto sporo moich prac znajduje się obecnie w prywatnych kolekcjach za granicą.
- A plany na najbliższą przyszłość?
- Myślę, że tę wystawę, którą oglądają obecnie pabianiczanie – pokażę za granicą. A tak w ogóle – to chciałabym w przyszłości robić to, czym się obecnie zajmuję, a więc nadal to co lubię.
- Dziękuję za rozmowę i myślę, że spotkamy się jeszcze kiedyś z pani twórczością w Pabianicach…
- I ja tak sądzę. Zresztą jestem szalenie wdzięczna pabianiczanom, że przyjęli mnie tak miło i sympatycznie.
Następną wystawę także odnotowało Życie Pabianic (nr 36/1978): Dwa dni temu, we wtorek, 5 września zainaugurowane zostały kolejne, tradycyjne już Pabianickie Dni Kultury. Oficjalna inauguracja z udziałem władz partyjno-administracyjnych miasta odbyła się w muzeum, gdzie otwarta została wystawa malarstwa i grafiki Krystyny Owczarskiej.
W następnym numerze tygodnik powrócił raz jeszcze do Pabianickich Dni Kultury: (…) Jak już informowaliśmy Dni zainaugurowała wystawa malarstwa i grafiki Krystyny Owczarskiej, którą będzie można oglądać w muzeum do początków października. Nazwisko Krystyny Owczarskiej nie jest zupełnie obce pabianiczanom, jako że artystka prezentowała już swoją twórczość w naszym mieście, która została bardzo cieple i mile przyjęta. Tym razem Owczarska pokazuje nowy rodzaj swojej twórczości i nowe możliwości artystyczne, dlatego wydaje się, że wystawę koniecznie powinni obejrzeć ci, którzy nie zdążyli tego zrobić w minionym tygodniu.
W 1987 roku Muzeum Miasta Pabianic zamieściło krótki biogram Krystyny Owczarskiej w okolicznościowym folderze poświęconym artystom plastykom.
Krystyna Owczarska: Studia PWSSP w Łodzi w latach 1955-58, Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie (pracownia Malarstwa prof. Michała Byliny i pracownia tkaniny artystycznej prof. Eleonory Plutyńskiej) w latach 1958-61. Dyplom na Wydziale Malarstwa w 1961 r. Twórczość w zakresie malarstwa, rysunku, tkaniny artystycznej, mozaiki, witrażu. Wystawy indywidualne: Warszawa, Pabianice, Łódź, Alexandria –Virginia, USA, Windsor-Kanada, Detroit – USA, Orchard Lake – USA, Kalisz, Malmo – Szwecja, Tourotel, Ontario, Winnipeg, Manitoba, Quebec, Sacville, Karl-Marx-Stadt, Koszalin, Tampere, Kamienna Góra, Iwanowo, Słupsk.
http://www.worthpoint.com/worthopedia/depection-holocaust-holocaust-1796716352
http://www.worthpoint.com/worthopedia/ww2-survivors-depiction-holocaust-458369229
http://www.poles.org/db/O_names/Owczarski_M/Owczarski_M.html
Autor: Sławomir Saładaj