www.um.pabianice.pl
Pabianice znajdują się w aglomeracji łódzkiej. Stanowią zarazem centrum 120-tysięcznego powiatu. Funkcjonują tutaj najważniejsze dla społeczności instytucje i urzędy. Miasto liczy 58 tys. mieszkańców i obejmuje obszar 33 km2.

Narty i tenis

A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkę

W latach 30. ubiegłego  wieku rozpoczęła się akcja promująca narciarstwo i tenis wśród pabianiczan, którą prowadził miejski komitet Kultury Fizycznej i Przysposobienia Wojskowego.

Jednym z najpiękniejszych i najzdrowszych sportów jest bezsprzecznie narciarstwo. A co ciekawsze, to fakt, że sport ten uprawiać mogą wszyscy. Granica wieku? – od 5 do 77 lat. Niestety sport ten jest za mało znany, a raczej niedoceniany w Pabianicach, gdy natomiast w innych środowiskach rozwinął się z żywiołową siłą i opanował wszystkich.

Utarło się mniemanie, że na nartach można jeździć tylko w górach, gdy tymczasem sport ten z powodzeniem może być uprawiany w płaskim terenie, byle tylko śnieg dopisał. Zresztą i my posiadamy swoje Góry Dobrońskie, piękne zjazdy w Teodorach pod Łaskiem, a nawet typowe „Lipki” dla początkujących narciarzy na tzw. Pliszce. Co prawda nie są to takie „pierońskie” zjazdy jak np. z Kasprowego Wierchu w Tatrach, ale i one dostarczają sporo emocji i przyjemności. Kto nie jeździ na nartach, ten nie zna 50% wartości życia.

Gdyby w państwie cezarów znany był sport narciarski, to lud rzymski nie domagałby się igrzysk, lecz śniegu, słońca i nart. Sport narciarski krzepi mięśnie lepiej niż cukier, kościec zamienia na żelbeton, krew – wre wrzącą lawą. U niewiast zachowuje młodość i linię, konserwuje urodę, jednym słowem jest najcudowniejszym instytutem piękności. A zjazd z gór potężnych zamienia świst wichru w najcudowniejsza melodię, przy tym można upić się nim jak starym winem. A więc wszyscy do nart.

Należy przezwyciężyć w sobie niechęć do zimna i zimy. Dla prawdziwego mężczyzny narciarza i kobiety narciarki nie istnieje zima – jest wieczna wiosna, usłana w zimie śniegiem zamiast kwiatami.

Miejski Komitet  Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego w Pabianicach pragnie wszystkim chętnym ułatwić naukę jazdy na nartach i w ogóle zapoznanie się z narciarstwem. A więc w pierwszym rzędzie organizuje się konkurs budowy nart, następnie jak tylko spadnie pierwszy śnieg, zorganizowany zostanie kurs narciarski dla pań i panów początkujących i zaawansowanych.

Poza tym Komitet czyni starania o uzyskanie zniżek dla narciarzy na autobusach w przejeździe na Dobrońskie Góry i do Łasku. Następnie o wyszukanie taniego źródła zakupu nart i sprzętu narciarskiego. (Gazeta Pabianicka nr 48/1934 r.)

Jak tylko spadnie śnieg rozpocznie się  zapowiadany kurs narciarski Komitetu Miejskiego WF i PW. Nauka jazdy na nartach odbywać się będzie w soboty po południu na „Pliszce”, w niedziele na „Dobrońskich Górach”.

Kurs odbędzie się bez względu na ilość zapisanych kandydatów. Warunki przyjęcia na kurs: wiek bez ograniczenia, posiadanie własnego ekwipunku narciarskiego. Jeśli zbierze się odpowiednia liczba kandydatów zorganizowana zostanie wycieczka do zakopanego w czasie Świąt Bożego Narodzenia. Zgłoszenia na kurs narciarski przyjmuje oraz bliższych informacji udziela  sekretarz Sekcji WF i PW p. Z. Kłys (Zamkowa 3). W programie kursu przewidziane są różne urozmaicenia jak np.  askjὄring, kulig, rajd, zawody.

Dlatego też pożądane jest, aby na kurs zapisali się również ci, którzy już uprawiają sport narciarski. Że w Pabianicach jest spory zastęp narciarzy, tego nie potrzeba dowodzić. Widzi się ich za miastem, na górkach rozkoszujących się śniegiem i słońcem. Wszyscy ci miłośnicy nart i śniegu muszą kiedyś pokazać się naszemu miastu. Dlatego też, jeśli tylko pięknej niedzieli, dopiszą warunki śnieżne, urządzimy  wspaniałą defiladę propagandową.

Dziś jeszcze patrzy się u nas na narciarza w kostiumie narciarskim jak na Eskimosa. Tego rodzaju zjawisko dyskredytuje nasze miasto w opinii sportowej i musi nareszcie zniknąć. Miasto nasze oczekuje na nową erę w sporcie – nadchodzi wielkimi krokami era narciarska. (GP nr 49/1934 r.)

Dobranie odpowiedniego ekwipunku narciarskiego jest niezwykle ważnym zagadnieniem dla każdego narciarza, zwłaszcza dla początkującego narciarza. Rozpiętość cen i jakość ekwipunku jest bardzo wielka. Można wyekwipować się w granicach od zł 30 do zł 200.  A gdy sobie ktoś sam narty wystruga, to materiał na narty będzie kosztował 5 zł (bez wiązań.

Niezbędny ekwipunek narciarski winien składać się z nart z wiązaniami, kijków, butów, spodni narciarskich, skarpet grubych wełnianych, swetra, wiatrówki, rękawic i czapki narciarskiej (dla pań beret). Narty bywają w różnych gatunkach w zależności od słojów drzewa, a więc I, II i III klasy oraz wyborowe.  Najlepsze narty są z drzewa jesionowego. Bywają jeszcze narty tzw. hikory (twarde drzewo amerykańskie), ale są bardzo drogie i ciężkie, używane przeważnie przez zawodników. Wielkość nart zależna jest od wzrostu. Mierzy się od ziemi do dłoni wyciągniętej ręki. Ceny nart jesionowych bez wiązań od 12 do 40 zł.

Wiązań do nart jest kilkanaście rodzajów. Najpopularniejsze z nich „Hitfeldy”, „Eriksony”, „Beskidy”,”Tatry” i „Haugi”. Najtańsze są „Hitfeldy”, najlepsze, ale i najdroższe – „Haugi”. Ceny od 3,50 do 30 zł.

Kijki do nart: leszczynowe, bambusowe, tenkinowe i pieprzowe. Najtańsze i najnowocześniejsze – leszczynowe. Ceny od 3 do 15 zł. Długość kijków od ziemi do wysokości pach.

Buty narciarskie bywają ze skóry bawolej, juchtowe, bukatowe i inne. Najlepsze ze skóry bawolej. Buty muszą być duże, wygodne. Ceny od 15 do 50 zł. Skarpety grube wełniane od 2,50 zł. Rękawice brezentowe nieprzemakalne o jednym palcu od zł 2.

Spodnie narciarskie najlepiej prezentują się na śniegu sukienne lub „diagonal” granatowe, ale praktyczniejsze i tańsze są drelichowe z materiału khaki, używanego do wyrobu letnich wojskowych mundurów. Ceny od 15 zł.

Wiatrówki bywają z imitacji skóry tzw. velwetu, zamszowe i brezentowe. Najpraktyczniejsze drelichowe z materiału khaki. Ceny od 10 zł.

Czapki narciarskie bywają granatowe typu norweskiego lub szwedzkiego. Popularniejszy system norweski. Ceny od 3 zł. Można również z powodzeniem nosić berety. Źródła zakupu ekwipunku narciarskiego w Łodzi: Mirtenbaum – Piotrkowska 69, Stadjen – Piotrkowska 183, Kister – Piotrkowska 156, Kowalski – 11 Listopada, Hesse – Andrzeja 1,  Pladec – Główna 43.

Jednak najlepszy i najtańszy ekwipunek narciarski mają firmy zakopiańskie jak: Zubek, Bujak, Schiele i i inne. Kto ma zamiar wyjechać do Zakopanego niechaj tam sobie kupi ekwipunek.

Ceny, które tutaj zostały podane, są cenami orientacyjnymi i wyznaczonymi przez firmy.  Można jednak wyekwipować się częściowo tzw. sposobem domowym. W Pabianicach wyrobem tanich nart ma zająć się Związek Strzelecki. Kostiumy narciarskie po bardzo niskich cenach wyrabia krawiec  R. Frejlich, Pułaskiego 11 (na zamówienie), spodnie sukienne w cenie zł 10 do 11, drelichowe (Khaki)  z zamkiem błyskawicznym zł 7.

Największe sławy narciarskie jak Marusarze, Gąsiennice rozpoczynali karierę narciarską na zwykłych wystruganych deskach, a Brońcia Polankówna wiązała deski do kierpców ordynarnymi sznurkami. (Gazeta Pabianicka nr 50/1934 r.)

Narciarstwo można uprawiać w płaskim terenie. Jednakże teren falisty, pagórkowaty czyni narciarstwo sportem miłym i atrakcyjnym. Posuwanie się na nartach z miejsca na miejsce, zjazdy i podchodzenia, wycieczki w „znane” i ”nieznane”  po skrzącym śniegu – to dop[iero narciarstwo.

Jak tylko zacznie zbliżać się zima, narciarzy ogrania tęsknota za śniegiem, słońcem i nartami. W języku narciarskim nazywa się to „białą gorączką”. Ponieważ nie zawsze można wyjeżdżać w góry, narciarze całymi dniami patrzą w zapłakane kapuśniaczkiem niebo i modlą się o śnieg. Z tym śniegiem to różnie bywa. Nieraz spadnie wielki śnieg, narciarzowi serce skacze z radości i oczy wyłażą na wierzch ze szczęścia, a tu przychodzi nagle  odwilż. Ponieważ narciarzowi kląć nie wypada, więc gwiżdże (choć serce wyje z rozpaczy) i wyczekuje następnego śniegu.

Okolice Pabianic nie są znów tak beznadziejnie ubogie w trasy narciarskie, jakby się wydawało. W północnej okolicy naszego miasta wzdłuż rzeki Dobrzynki (punkt wyjściowy z ul. Piłsudskiego) znajduje się tzw. „Pliszka”. Jest tam kilka skromnych pochyłości i można na nich stawiać z powodzeniem pierwsze niemowlęce kroki narciarskie.

Góry Dobrońskie, które znajdują się mniej więcej w połowie drogi do Łasku, to już piękne tereny narciarskie. Można jeździć po nich przez pół dnia i to po obydwu stronach drogi.  Tereny te są porośnięte wrzosem, który jest śliski i ułatwia jazdę na nartach. Wystarczy więc niewielka warstwa śniegu do „nartowania”.

W przedłużeniu łańcucha Gór Dobrońskich , po lewej stronie drogi znajdują się ładne tereny leśne pod Mogilnem. Bardzo ładne tereny narciarskie leśne znajdują się za Ldzaniem i Talarem.

Niezwykle malownicze i urozmaicone tereny znajdują się w Teodorach  pod Łaskiem (dojazd do Łasku koleją lub autobusem, a z Łasku do Teodorów około 2,5 km pieszo w stronę szosy piotrkowskiej).

Są jeszcze góry w Czyżeminie za Rydzynami (strasznie trudny dojazd) oraz w Rudzie Pabianickiej, ale Ruda to raczej teren zjazdowy dla saneczkarzy. Jak widać z tego krótkiego reportażu, mamy gdzie jeździć na nartach, musimy tylko oczekiwać śniegu. (Gazeta Pabianicka nr 51/1934 r.)

*

Miniony sezon tenisowy zakończony został pełnym sukcesem tenisistów pabianickich na terenie całego województwa łódzkiego. Dowodem tego jest zdobycie przez Towarzystwo Sportowe Krusche i Ender zaszczytnego czwartego miejsca w turnieju dziesięciu klubów niestowarzyszonych  z Łodzi, Zgierza i Pabianic, oraz zdobycie na trójmeczu reprezentacji tych miast pierwszego miejsca przez pabianiczan.

Wyniki te świadczą wymownie o podniesieniu się poziomu klasy naszych tenisistów. Następnym dowodem rozwoju tego pięknego sportu jest pozyskanie sobie całego szeregu nowych sił oraz udostępnienie go szerszemu ogółowi przez doprowadzenie kortów w parku Wolności do należytego stanu przez Miejski Komitet Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego. Na zakończenie sezonu odbyły się drugie mistrzostwa tenisowe Pabianic.

Zorganizowanie tych zawodów Miejski Komitet WF i PW powierzył Towarzystwu Sportowemu Krusche i Ender, które wywiązało się z tego zadania znakomicie. Jest to zasługą przede wszystkim p. dyr. Kanenberga. Przechodząc do omówienia samych Zawodów należy podkreślić w pierwszym rzędzie świetną grę p. Weberowej (Ciba) i p. Liessa (K&E).

Wielką niespodzianką była porażka p. Serednickiego Dobrosława, poniesiona w pierwszych grach z Michlem Zdzisławem. Gracz ten pod koniec zawodów doszedł do swej zwykłej formy. Uzyskana kolejność miejsc w poszczególnych konkurencjach przedstawia się następująco:

Gry pojedyncze pań – pierwsze miejsce na rok 1934 zdobyła p. Weberowa H., drugie miejsce zdobyła Bigoszewska Z., trzecie miejsce zajęła Thommenówna.

Gra pojedyncza panów – pierwsze miejsce p. Liess, drugie miejsce zdobył p. Schefer, trzecie miejsce zajął p. Broniatowski.

Gry mieszane – pierwsze miejsce zajęła para p. Weber i p. Schefer, drugie miejsce zajęła para p. Prossówna i p. dr Jenny, trzecie miejsce zajęła para p. Bigoszewska i p. Serednicki.

Gry podwójne panów – pierwsze miejsce na rok 1934 zdobyli pp. Wὕrgler i Schefer, drugie miejsce zdobyli pp. Hadrian i Liess, trzecie miejsce zajęli bracia Z. i D. Seredniccy.

Zawody prowadził główny sędzia p. dyr. Sokołowski. W dniu 13 bm. odbyło się w lokalu Towarzystwa Sportowego K&E uroczyste wręczenie nagród tegorocznym zwycięzcom. Licznie przybyłych zaproszonych gości przywitał p. dyr. Kanenberg, po czym nastąpiło rozdanie nagród. Piękne nagrody w postaci pucharu srebrnego i cukiernicy ufundowali pp. prezes Ender Teodor i dyrektor Thommen. Nagrody otrzymali p. Weberowa i i p. Liess. Prócz tego dla pierwszych trzech miejsc każdej konkurencji przeznaczone były żetony i dyplomy Miejskiego Komitetu Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego. Po części oficjalnej nastąpił bankiet, podczas którego przy dźwiękach orkiestry spędzono czas w bardzo miłym nastroju do późnej nocy. (Gazeta Pabianicka nr 44/1934 r.)

Chcesz mieć smukłą, gibką linię ciała? Chcesz mieć zdrowe, krzepkie, wyrobione mięśnie? Chcesz mieć elastyczne, pełne ruchy?

Graj w tenis.

„W krzepkim ciele – zdrowy duch”. Tenis wyrabia pewność siebie, szybkość orientacji i decyzji – trzy cechy znamionujące człowieka silnej woli.

Tenis zajął obok piłki nożnej i golfa dominujące stanowisko w życiu sportowym Anglii.”Tenisują” tam dorośli i mali, bogaci i biedni, asy sportowe i niesportowe, arystokracja i plebs. Anglia jest pokryta czworokątami kortów tenisowych.

Staraniem  Miejskiego Komitetu KF i PW w Pabianicach odnowiono i przygotowano korty tenisowe na „Strzelnicy”. Będą one czynne cały tydzień. Dla nieumiejących grać otwiera się specjalny kurs tenisowy. Opłaty bardzo niskie. Wszelkich informacji można zasięgnąć w lokalu Związku Legionistów, ul. Kościuszki 14, w środy, piątki i soboty od godz. 19.30 do 20.30.

A więc piękne pabianiczanki i brzydsza połowa pabianickiego rodzaju  - pamiętajcie : „Tenis krzepi” i zapisujcie się na kurs tenisowy, który potrwa cały sezon letni. (Gazeta Pabiancka nr 27/1934 r.)

Miejski Komitet WF i PW komunikuje, że zapisy na kurs tenisowy przyjmuje na kortach w p. Wolności w każdą sobotę i niedzielę od godz. 17 do 19 p. Zbigniew Serednicki.

Chcąc uprzystępnić korzystanie z tego zdrowego sportu jak najszerszym warstwom ludności, Komitet wyznaczył  bardzo niskie opłaty za używanie kortów. Bliższe informacje na miejscu. (Gazeta Pabianicka nr 28/1934 r.)

Autor: Sławomir Saładaj

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Zamknij