Manitius
A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkęW 1927 roku urodził się w Pabianicach Andrzej Manitius, wybitny nefrolog i prorektor Akademii Medycznej w Gdańsku. Był synem doktora Stefana Manitiusa, cenionego przed wojną lekarza Ubezpieczalni Społecznej w Pabianicach i Szpitala Miejskiego przy ulicy Szpitalnej. Wzmianki o nim znajdujemy w prasie lokalnej (Gazeta Pabianicka z lat 1930., 1990,1991) – „W 1939 r. dr. Manitiusa, cenionego lekarza ubezpieczalni, wezwano podstępnie niby do ciężko chorego pacjenta, wyprowadzono na bezludne ulice Starego Miasta, gdzie go zmasakrowano do nieprzytomności za to, że wzbraniał się przyjąć volkslistę”. Przed wojną doktor Manitius przyjmował pacjentów codziennie w godzinach 8-9 i 16-18 w Ubezpieczalni Społecznej przy ul. Św. Rocha 23. Wraz z dr. Eichlerem udzielał także pomocy, postrzelonemu przez zdesperowanego robotnika, dyrektorowi firmy Krusche i Ender - Kanenbergowi.
Podczas okupacji nazistowskiej syna dr. Manitiusa uratowała, przeprowadzając do Generalnej Guberni, właścicielka majątku Widzew pani Herse. Leokadia Lorentowicz wspominała: „(…) p. Herse zajmowała się rodziną zamordowanego przez Niemców doktora Manitiusa. Jego syna przeprawiła przez granicę”.
Dziadkiem dr. Stefana Manitiusa był Karol Gustaw Manitius, generalny superintendent Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego na przełomie XIX i XX wieku.
Andrzej Manitius urodził się 15 stycznia 1927 roku w Pabianicach w rodzinie lekarskiej. Tutaj rozpoczął naukę w szkole powszechnej. Podczas drugiej wojny światowej początkowo mieszkał w Pabianicach, a następnie w Warszawie, gdzie kontynuował naukę w ramach tajnego nauczania i jednocześnie pracował. Tam też walczył w Szarych Szeregach, a potem w czasie powstania warszawskiego w Armii Krajowej. Po jego tragicznym zakończeniu został wywieziony do Niemiec. Po wojnie wyjechał do Belgii, gdzie rozpoczął studiowanie medycyny na Uniwersytecie w Liege. W 1947 r. powrócił jednak do kraju i został przyjęty na II rok studiów na Wydziale Lekarskim Akademii Lekarskiej w Gdańsku. W 1952 r. otrzymał tytuł lekarza, w 1956 r. - dyplom doktora nauk medycznych, w 1973 r. – tytuł profesora medycyny, a w 1980 r. tytuł profesora zwyczajnego. W latach 1978-1981 pełnił funkcję prorektora Akademii Medycznej ds. Nauki.
W 1964 r. zainicjował działalność jednego z pierwszych w Polsce, a pierwszego w północnej Polsce ośrodka dializ. W 1970 r. został kierownikiem Kliniki Chorób Nerek i jednocześnie zastępcą dyrektora Instytutu ds. Dydaktyki, którą to funkcję pełnił w latach 1970-1978. W 1980 r. zapoczątkował program przeszczepiania nerek w Gdańsku. W roku 1985 został wybrany na stanowisko dyrektora Instytutu Chorób Wewnętrznych, które zajmował do 1991 r.
Odbył wiele staży naukowych. Sześciokrotnie przebywał w Yale University Medical School jako stypendysta fundacji Rockefellera w charakterze visiting assistant professor oraz w Harvard University Medical School jako visiting professor. Podczas jednego z pobytów w USA kierował pracownią naukową. Był autorem ponad 200 prac naukowych, które ukazały się w pismach zagranicznych. Część z nich opublikował wspólnie ze światowej sławy nefrologiem profesorem Franklinem Epsteinem.
Profesor był wybitnym internistą i nefrologiem, a także doskonałym znawcą biochemii i patofizjologii nerek. W Gdańsku stworzył szkołę nefrologiczną, której osiągnięcia do dzisiaj znane są w Polsce i poza jej granicami. Był promotorem 20 przewodów doktorskich i opiekunem 5 przewodów habilitacyjnych. Zmarł w 2001 roku, pogrzeb odbył się na Cmentarzu Komunalnym w Sopocie.
3 grudnia 2011 roku w akademii odsłonięto tablicę poświęconą profesorowi, co świadczy o tym, że uczelnia docenia jego wkład w jej rozwój.
„W tych murach nauczał interny i ukochanej nefrologii Profesor dr hab. med. Andrzej Manitius (1927-2001). Nasz Nauczyciel i Mistrz, człowiek ogromnej wiedzy, niezłomnych zasad, poświęcił życie nauce i służbie drugiemu człowiekowi, zasługując na najwyższy szacunek. Współpracownicy i uczniowie”.
Andrzej Manitius, prorektor Akademii Medycznej w Gdańsku
*
Syn Andrzeja Manitiusa – profesor Jacek Manitius, kierownik Kliniki Nefrologii, Nadciśnienia Tętniczego i Chorób Wewnętrznych UMK CM im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy w rozmowie z redakcją Wiadomości Akademickich (nr 69/2018 r.) mówił m. in. :
- Czy pochodzi Pan Profesor z Gdańska?
- W ogóle, co zabawne urodziłem się Toruniu. Od siódmego roku życia mieszkałem, uczyłem się i pracowałem w Gdańsku, a teraz od 20 lat mieszkam w Bydgoszczy. Matka pochodziła z Wilna, zaś ojciec z Pabianic.
- Nosi Pan Profesor dosyć rzadkie, żeby nie powiedzieć nietypowe nazwisko…
- Nazwisko jest nietypowe, bowiem moja rodzina wywodzi się z Węgier. Zaczęła migrować na początku Reformacji. Kiedy protestanci byli niechętnie widziani na Węgrzech, moi przodkowie ruszyli na północ.
- Rozumiem teraz skąd pozostawanie Pana Profesora przy Kościele ewangelickim. W pańskiej rodzinie macie długie tradycje protestanckie… Od kilku wieków. Choćby ks. Karol Gustaw Manitius, który był generalnym superintendentem Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, na przełomie XIX i XX wieku. A to, jak podejrzewam Pańska rodzina?
- Tak, to mój prapradziadek, szykanowany przez władze carskie za aktywność patriotyczną. Kolejny Gustaw to brat rodzony mojego dziadka . Był pastorem w Poznaniu. Nawet swego czasu, w latach 30. ubiegłego stulecia był związany z parafią ewangelicką w Bydgoszczy. Został zamordowany przez Niemców w Poznaniu w 1940 roku.
- Czy medycyna to także tradycja rodzinna?
- Tak, jestem lekarzem w trzecim pokoleniu. Mój dziadek ze strony ojca był lekarzem, podobnie jak mój ojciec. Z kolei ze strony matki, moi dziadkowie również byli związani z medycyną. (…)
- A nefrologia? Jak wiadomo, Pana ojciec, prof. Andrzej Manitius był współautorem kilku podręczników interny i nefrologii, czy to dlatego wybrał Pan Profesor tę, a nie inna specjalizację? Chciał Pan kontynuować tradycję rodzinną?
- Rzeczywiście, mój ojciec był nefrologiem, a więc jest to bez wątpienia kontynuacja tradycji rodzinnych (…)
Gdy Szpital Miejski był dumą Pabianic
Autor: Sławomir Saładaj