www.um.pabianice.pl
Pabianice znajdują się w aglomeracji łódzkiej. Stanowią zarazem centrum 120-tysięcznego powiatu. Funkcjonują tutaj najważniejsze dla społeczności instytucje i urzędy. Miasto liczy 58 tys. mieszkańców i obejmuje obszar 33 km2.

Liga Morska i Kolonialna

A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkę

W latach 30. minionego wieku niektórzy pabianiczanie ulegli urokowi Ligii Morskiej i Kolonialnej. Wizja własnych plantacji pod równikiem i ciemnoskórych pomocników tkackich była oczywistą mrzonką, ale do lokalnego życia wnosiła egzotyczny powiew nowości. Popularne stały się wtedy tzw. sklepy kolonialne zaopatrzone w produkty spożywcze sprowadzane z zamorskich krajów - kawa, herbata, przyprawy zwane artykułami korzennymi, trunki, owoce kandyzowane.

Aczkolwiek organizacja poza głoszoną „mocarstwowością” i „kolonializmem” odegrała olbrzymią rolę w kształtowaniu świadomości, że posiadanie przez Polskę swobodnego i niczym nieskrępowanego dostępu do morza- jak wtedy uważano- jest warunkiem, bez którego nie może być mowy o suwerennym państwie.

Idee Ligi popierali miejscowi prominenci, m. in. dr Eichler, dyr. Goliński i prof. Salska.

Gazeta Pabianicka (nr 47/1936 r.) na pierwszej stronie zamieściła apel Zarządu Głównego Ligi Morskiej i Kolonialnej.

Idea kolonialna nieobca jest półmilionowej armii członków naszej organizacji. Ideę tę szerzyliśmy niemal od zarania naszego istnienia, a 6 pełnych lat upłynęło już od dnia, w którym dawna „Liga Morska i Rzeczna” na pamiętnym zjeździe w Gdyni pod przewodnictwem śp. gen. Orlicz-Dreszera zmieniła swą nazwę na Liga Morska i Kolonialna. Od sześciu lat nazwa ta stała się dla społeczeństwa zawołaniem, głoszącym: kolonie dla Polski.

Świadomi swych poczynań, nieustępliwi w akcji kolonialnej, dziś dumni być możemy ze swej pracy. Dumni, bo akcja nasza coraz głębiej przenika do szerszych warstw Narodu. Dumni, bo dążenia nasze zostały oficjalnie podniesione na terenie międzynarodowym w Genewie przez przedstawicieli Państwa Polskiego. I tym bardziej pełni jesteśmy gorącej wiary, że praca nasza przyniesie Polsce plon.

Polska chce miejsca na świecie. Miejsca odpowiedniego dla Państwa o 40 milionach ludności: 32 w kraju i 8 za granicą. Miejsce to mieć musimy. Do tego nas uprawniają: nasze potrzeby gospodarcze, nasz rozwój ludnościowy, nasze poczucie wewnętrznej mocy. Polska potrzebuje odpowiednich terenów zamorskich, aby zdobywać surowce dla przemysłu, który tylko wtedy zatrudni rzesze głodnych pracy, aby pod własną banderą dostarczać polskie towary na własne, zamorskie rynki zbytu, aby mieć ujście dla nadmiaru przyrostu ludności, aby uzdrowić swoje stosunki społeczne.

My, członkowie Ligi Morskiej i Kolonialnej jesteśmy tymi obywatelami, którzy w sprawach kolonialnych są uświadomieni bardziej i lepiej niż inni. Naszym to udziałem jest niweczyć niewiarę ludzi małego serca. Naszym zadaniem jest rozbudzać w całym Narodzie wielkie ambicje ekspansji. Naszym powołaniem jest utwierdzić wszystkich w jedynie słusznym przekonaniu, że kolonie są nam niezbędne. Naszym zaszczytnym celem jest przyczynić się jak najenergiczniej do jak najprędszego uzyskania kolonii dla Polski i przygotować liczne szeregi pionierów kolonialnych. Organizujemy Dni Kolonialne.

W akcji tej winien wziąć udział cały Naród. My, uświadomieni członkowie Ligi Morskiej i Kolonialnej, musimy dobrze spełnić część swej pracy. W okresie Dni Kolonialnych każdy z nas, których jest pół miliona, winien do sprawy naszej pozyskać co najmniej jednego obywatela, dotychczas nieuświadomionego. Organizacja nasza, wchodząca w nowy okres walki o kolonie, winna podwoić swe szeregi wzrastając do wysokości co najmniej miliona członków.

To jest najbliższym zadaniem, każdego z nas. Ten niewielki przecież i nietrudny wysiłek – wykonajmy sumiennie, z zapałem godnym Polaków i członków Ligi Morskiej i Kolonialnej. Niech więc wszyscy dowiedzą się, jakie są nasze dążenia kolonialne i jakie z nich wybitne korzyści osiągnie Naród nasz i Państwo. Niech dowiedzą się jak wielce wydatną w pracy tej jest działalność Ligi Morskiej i Kolonialnej, która dzięki Funduszowi Akcji Kolonialnej powołanemu przez zmarłego Przywódcę, mogła rozwinąć pionierskie poczynania w dziedzinie osadnictwa zamorskiego, plantacji i handlu kolonialnego.

Kolonie dla Polski! Hasło to musi być podjęte przez cały Naród. Tylko w oparciu o świadomą wolę wszystkich Polaków – możemy zdobyć kolonie, zdobyć zatem lepsze warunki bytu dla najszerszych mas, a Państwu zapewnić siłę gospodarczą i znaczenie w świecie.

Czas sprawiedliwego podziału bogactw kolonialnych niedaleki. Nas przy tym podziale nie może zabraknąć.

W związku z tym apelem Zarząd Miejski Oddziału Ligi Morskiej i Kolonialnej wzywa wszystkich członków Ligi w celu wysłuchania powyższego apelu i podpisania rezolucji do przybycia w sobotę dnia 21 listopada do lokalu Związku Legionistów o godzinie 19 punktualnie na nadzwyczajne zebranie Ligi.

Dni Kolonialne w Pabianicach

Liga Morska i Kolonialna pierwszy raz w br. powzięła myśl propagandy przez wszystkie swoje oddziały z konieczności uzyskania przez Polskę kolonii. Miejscowy oddział LMK, wobec tego również powołał do życia miejscowy komitet pod przewodnictwem dr. W. Eichlera. Komitet postanowił zwołać nadzwyczajne ogólne zebranie Oddziału w dniu 21 bm., akademię kolonialną 22 bm., oraz w celu dalszego propagowania zadań LMK usilnie zabiegać o pozyskiwanie nowych członków, tworzyć koła fabryczne, jako też urządzać co kwartał odczyty.

Nadzwyczajne zebranie zagaił prezes Oddziału dyrektor Goliński, po czym dr Eichler wygłosił krótki referat o koloniach, wzywając członków do propagandy w tej sprawie. Na końcu została przyjęta odnośna rezolucja do Zarządu Głównego Ligi Morskiej i Kolonialnej podpisana przez wszystkich obecnych. Zebranie uchwaliło złożyć 50 zł na cele kolonialne Ligi.

W niedzielę, 22 bm. w sali kina Nowości w obecności przeszło 200 osób odbyła się akademia. Przewodnictwo objął dr W. Eichler – prezes komitetu, zapraszając do stołu prezydialnego prof. Salską, prelegenta K. Jeziorańskiego, dyr. P. Golińskiego i J. Gertnera.

Akademię zagaił przewodniczący, podkreślając trudności kolonizacyjno-emigracyjne, jakie wytworzyły się w okresie niepodległej Polski i wzywając do zjednoczenia się pod hasłem „Polska musi mieć kolonie”, gdyż tylko zgodny w tym kierunku wysiłek uświadomionego narodu całego może przyczynić się do realizacji tego postulatu. Następnie dłuższy referat wygłosił p. K. Jeziorański z Warszawy, który wyłuszczył wszystkie powody, które skłoniły nasze czynniki państwowe do wyraźnego postawienia sprawy kolonii dla Polski na terenie Ligi Narodów.

Sprawy te, to brak surowców, z których jedynie posiadamy drzewo, węgiel, naftę i cynk, a sprowadzając pozostałe z zagranicy musimy za bezcen sprzedawać naftę, cukier itp., następnie duży przyrost ludności, który wynosi z górą 400 tys. rocznie; nawet parcelacja dużej własności i wykorzystanie nieużytków, które rozciągać się musi z natury rzeczy na długie lata, będzie w stanie dać zatrudnienie wraz z rodzinami 725 tys. osób, tj. mniej niż przyrost dwuletni, pod względem którego Polska zajmuje drugie miejsce w Europie.

Wreszcie pozyskanie obszarów kolonialnych dałoby możność pchnąć na inne tory i sprawę żydowską. Podkreśliwszy wystąpienie min. Becka w Genewie w sprawie konieczności kolonii dla Polski, prelegent wzywa całe społeczeństwo do zajęcia jednolitego frontu w tej sprawie, co nie będzie bez znaczenia w momencie realizacji zagadnienia. Prelegenta za interesujący odczyt nagrodzono oklaskami, wreszcie przewodniczący odczytał rezolucję przyjętą przez aklamację, wzywając jeszcze raz obecnych do jednomyślności w tej sprawie i propagandy idei kolonialnej wśród swego otoczenia i przysparzania członków miejscowemu Oddziałowi. (Gazeta Pabianicka nr 48/1936 r.)

Święto Morza w Pabianicach

Uroczystości Święta Morza stają się z roku na rok coraz popularniejsze i okazalsze. Powstały w naszym mieście komitet w bieżącym roku występuje z bardzo urozmaiconym programem, pragnąc przyczynić się choć w drobnej mierze do powiększenia Funduszu Obrony Morskiej, z drugiej zaś spopularyzować wśród naszego ogółu popieranie moralne i materialne idei ofiarności na flotę narodową. Mając choć niewielki wprawdzie skrawek brzegu morskiego musimy mieć i naszą flotę wojenną taki i handlową. Wszak nie po to walczyliśmy o dostęp do morza, aby należycie go nie wykorzystać, a czym dla każdego narodu jest i być powinno to ”okno na szeroki świat”, jak nazywamy dostęp do morza, tłumaczyć nie potrzeba.

Dlatego też w Święcie Morza, które obchodzone będzie w całej Polsce w dniu 29 czerwca, winien wziąć udział każdy obywatel. Podając poniżej program tego święta w Pabianicach, wzywamy wszystkich mieszkańców miasta do poparcia usiłowań komitetu i przyczynienia się gremialnym udziałem całego społeczeństwa do nadania świętu naprawdę charakteru uroczystości narodowej, przez co wykażemy swoje zrozumienie dla idei morskiej!

Program uroczystości Święta Morza w Pabianicach

Dzień 28 czerwca: godz. 20 – capstrzyk. Przemarsz orkiestry oraz plutonu rezerwistów Marynarki Wojennej przez miasto, puszczanie wianków, koncert orkiestry, ognie sztuczne, defilada udekorowanych łodzi i kajaków.

Dzień 29 czerwca: godz. 8 – hejnał z wieży kościelnej św. Mateusza; godz. 8 min. 5 – podniesienie bandery na modelu kontrtorpedowca przy Pomniku Niepodległości; godz. 8 mi. 45 – odmarsz do kościoła; godz. 9 do 19 – nabożeństwo, w czasie nabożeństwa poświęcenie bandery Ligi Morskiej Kolonialnej Oddział w Pabianicach; godz. 10 min. 10 – ustawienie się delegacji przed Pomnikiem Niepodległości, podniesienie bandery na maszt, złożenie wieńca, wbijanie gwoździ do bandery Ligi Morskiej i Kolonialnej oraz okolicznościowe przemówienia; godz. 10 min. 45 – defilada; godz. 14 – zabawa ludowa w Parku Wolności.

Poza tym zbiórka uliczna na Fundusz Obrony Morskiej przez cały dzień oraz propaganda. (Gazeta pabianicka nr 29/1934 r.)

Relacja z uroczystości Święta Morza w Pabianicach

W dniu 29 czerwca Pabianice wraz z całą Polską obchodziły Święto Morza. Z prawdziwą przyjemnością musimy stwierdzić, że ludność naszego miasta żywo interesuje się sprawami własnego morza, o czym dobitnie świadczy gremialny jej udział w uroczystościach Święta Morza.

Już 28 w godzinach wieczornych przemaszerowały przez miasto oddziały przysposobienia wojskowego marynarzy i rezerwistów z orkiestrami, Następnego, tj. 29 o godz. 10 ks. dr Lewandowicz odprawił uroczystą mszę i poświęcił sztandar – banderę miejscowego Oddziału Ligi Morskiej i Kolonialnej przy udziale – ze sztandarami – wszystkich organizacji prorządowych. Po nabożeństwie przed Pomnikiem Niepodległości odbyła się uroczystość podniesienia bandery i wbijania gwoździ.

Oddział rezerwistów-marynarzy złożył na pomniku piękny wieniec. Po uroczystościach pod pomnikiem odbyła się defilada przedstawicieli władz i miejscowych organizacji. Piękną atrakcją był wielki model kontrtorpedowca umieszczony na samochodzie ciężarowym, na którym mali marynarze objeżdżali miasto. Tego samego dnia odbyła się w Parku Wolności zabawa.

Tegoroczne Święto Morza przebiegało pod hasłem zbiórki na Fundusz Obrony Morskiej. Rezultat jak na obecne ciężkie czasy dość dobry, zebrano bowiem 2,333.73 zł, zbiórka uliczna 263 zł, zbiórka na listę 1,100 zł czysty dochód z zabawy 970 zł, czyli razem 2,333.73. (Gazeta Pabianicka nr 31/1934 r.)

Cała Polska do morza

Pod tą nazwą odbędzie się wielki spływ wioślarzy, żeglarzy i kajakowców wodami śródlądowymi do morza, organizowany przez Ligę Morską i Kolonialną.

Tereny spływowe podzielone są na XIII grup. Pabianice wchodzą do grupy XI i są reprezentowane przez członków Towarzystwa Sportowego Pracowników Firmy Krusche i Ender – panów Przerywacza Franciszka i Poleskiego Edwarda, którzy własnym nakładem pięknie wykonali swój dwuosobowy kajak z motorem oraz pana Jaroszkę Leonarda – kajak jednoosobowy wykonany własnoręcznie.

Kajakowcy wyjadą z Pabianic w dniu 1 sierpnia koleją do Sieradza, skąd rzeką Wartą osiągną w dniu 8 sierpnia Poznań, przebywając 296 km. Dnia 10 sierpnia wyruszą z Torunia Wisłą, mając przed sobą trasę 220 km. Spływ osiągnie Gdynię w dniu 17 sierpnia. (Gazeta Pabianicka nr 32/1934 r.)

Liga Morska i Rzeczna

W dniu 9 lutego Pabianice obchodzić będą 10-lecie odzyskania polskiego morza. Obchód organizuje Liga Morska i Rzeczna, którą kieruje prof. Jasiński i komisarz Giziński. Aby obchodowi nadać charakter ogólnospołeczny, Liga powołała specjalny Społeczny Komitet Obchodu, który poza odczytem propagandowym projektuje też urządzenie akademii w sali Kina Miejskiego. (Gazeta Pabianicka nr 4/1930 r.)

Robotnicy byli przeciw koloniom

Powojenne Życie Pabianic przypomniało akademię Ligii Morskiej i Kolonialnej z 1936 roku.(…) – Opuściłem salę kina Nowości nie żałując, że dałem się namówić na przybycie na akademię – dzieli się wrażeniami sprzed lat dwudziestu ośmiu dawny robotnik fabryki chemicznej, obecnie już emeryt. – Ciekaw byłem czy znowu chcą nam zamydlić oczy, jakie podają fikcje, z jakiego chcą skorzystać wybiegu, aby robotnik, któremu w Pabianicach ciągle groziło bezrobocie, który tu żył jak na przysłowiowym wulkanie – na chwilę chociaż uwierzył, że jego szczęście znajduje się w krajach prawdziwych wulkanów.

Mylili się przypuszczając , że robotnik uświadomiony zgodzi się na odgrywanie roli pana i ciemiężcy wobec ludności tubylczej w Afryce, że zaaprobuje wyzysk pod równikiem dla własnej korzyści w kraju. Pamiętam, że wraz kolegami robotnikami z innych fabryk, których nakłoniono do pójścia na akademię, wyszliśmy zamyśleni i zagniewani. Na takich, jak my Liga Morska i Kolonialna – nie mogła liczyć. (Życie Pabianic nr 42/1964 r.)

Gazeta Pabjanicka: tygodnik polityczny, społeczny i informacyjny. 1936-11-22 R. 11 nr 47

15 tysięcy ludzi

Pabianice rozpoczęły wczorajsze uroczystości „Dni Morza” nabożeństwem w prastarym kościele św. Mateusza. W nabożeństwie wzięli udział starosta łaski Nowakowski, komendant Policji Państwowej na powiat łaski, prezydent i wiceprezydent Pabianic oraz przedstawiciele związków sfederowanych ze sztandarami. Po nabożeństwie uformował się pochód w którym brało udział około 15 tysięcy ludzi z 50 sztandarami oraz transparentami.

Pochód przeszedł ulicami miasta pod pomnik Legionisty, gdzie przemówienia wygłosili profesor Rudecki i dyrektor Goliński, po czym odczytano przysięgę. Uczestnicy tej manifestacji wznosili okrzyki, którymi chcieli potwierdzić, że „nie dadzą się odepchnąć od morza”. Pabianice manifestacji o podobnych rozmiarach nie widziały od lat kilkudziesięciu. (Echo nr 175/1939 r.)

Autor: Sławomir Saładaj

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Zamknij