www.um.pabianice.pl
Pabianice znajdują się w aglomeracji łódzkiej. Stanowią zarazem centrum 120-tysięcznego powiatu. Funkcjonują tutaj najważniejsze dla społeczności instytucje i urzędy. Miasto liczy 58 tys. mieszkańców i obejmuje obszar 33 km2.

Szymczyk

A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkę

Aktor  - Stanisław Szymczyk urodził się w Marles les Mines (Francja). Po wojnie wraz z rodziną przybył do Pabianic. W 1965 roku z artystą rozmawiał reporter Życia Pabianic.

Pabianice wydały wielu świetnych aktorów. Jednym z nich jest Stanisław Szymczyk, aktor znany z wielu filmów fabularnych oraz ze sceny Teatru Nowego w Łodzi. Są nawet i tacy, którzy znają i pamiętają pana Stanisława jeszcze z zespołu teatralnego Zakładowego Domu Kultury przy pabianickiej „Bawełnie”, w którym stawiał swoje pierwsze kroki na scenie. Pamięta ten okres również on sam i wspomina go z pewną nutką rozrzewnienia.

Pierwszy raz w moim życiu występowałem w typowo świetlicowej sztuce zatytułowanej „Gospodarz to ja” – opowiada S. Szymczyk. – Był to rok 1947, a więc ten pamiętny rok, w którym zajęcia w sekcji żywego słowa i zespole dramatycznym Zakładowego Domu kultury przy PZPB im. Bojowników Rewolucji 1905 roku prowadzili aktorzy warszawscy: Ludwik Renee i Zuchniewski. W rok później – a więc w roku 1948 – zostałem przyjęty w poczet słuchaczy Wyższej Szkoły Aktorskiej w Krakowie, a po jej ukończeniu skierowany do zawodowej pracy teatralnej.

Rozpocząłem ją w Katowicach, potem były: Jelenia Góra, Gniezno, Opole, Teatr Ziemi Łódzkiej,  łódzki Teatr 7.15 i … Czechosłowacja. Przez 15 miesięcy występowałem w Teatrze Polskim w czeskim Cieszynie. Była to nadzwyczaj piękna i ciekawa praca. Grałem w prapremierze polskiej w CSRS „Za dużo dobrego na raz” – Blaska, w „Optymistycznej tragedii” Wiszniewskiego i w wielu jeszcze innych sztukach, których nie sposób wprost wymienić. Mimo, że był to teatr stały, zwiedziłem całą Czechosłowację. Ponadto po opanowaniu języka czeskiego, obok pracy teatralnej, parałem się również piórem opracowując wiele tłumaczeń dla radiowych audycji młodzieżowych w CSRS.

Po powrocie z Czechosłowacji grałem przez dłuższy czas w Bielsku, potem w Kielcach, a następnie wiedziony sentymentem przywędrowałem do Łodzi i od 3 sezonów jestem członkiem zespołu Teatru Nowego. Swoją pracę rozpocząłem w tym teatrze od bardzo ciekawej sztuki „Marie Octobre”. Był to uroczy kryminał, w którym wszystkie role były raczej równorzędne, a ja odtwarzałem postać Blancheta.

Potem przyszły dalsze przedstawienia, a więc „Zamieć”, „Pastorałki”. Współczesna sztuka Gawlika „Wybór”, w której kreowałem postać niemieckiego żołnierza, a następnie  pamiętny dla mnie i całego naszego zespołu „Galileusz”. Po sześciomiesięcznych próbach występuję w tej sztuce raz jako Mnich, drugi raz jako Indywidum. W chwili obecnej gram w sztuce J. Broszkiewicza „Lato w Nohant” na Małej Scenie Teatru Nowego. Na sztukę tę zapraszam serdecznie wszystkich pabianiczan. W sztuce tej gram malarza Teodora Rousseau. W terminie późniejszym pabianiczanie oglądać mnie będą mogli w „Fauście” Goethego, którego opracowuje reżyser austriacki. Powierzono mi dość trudną rolę, tj. mieszczanina.

Współpracuję również z filmem. Moje największe osiągnięcia filmowe, to gra w filmach : „Matka Joanna od Aniołów” (egzorcysta), „U progu sztuki” (rola urzędnika), „Wilczy bilet” (dyrektor) oraz „Koniec naszego świata” Wandy Jakubowskiej. W tym ostatnim kreuję postać Rapportfὕhrera.  Przed kilkoma dniami zakończyła się praca przy filmie „Parasol”, angielskiego reżysera Davisona, w którym występuję jako dyrektor PZU. W grudniu wejdzie na ekrany nowy film reż. Buczkowskiego „Marysia i Napoleon”. Gram w nim arystokratę.

Choć bardzo polubiłem pracę w filmie, to jednak bardziej cenię teatr i nie zrezygnowałbym z niego za cenę pracy w filmie. Moja ulubiona rola teatralna to spowiednik królewski Domingo w „Don Carlosie”. Odtwarzałem ją już trzy razy, w różnych reżyseriach. Miło wspominam również rolę starego profesora Ćwiczowicza w „Porwaniu Sabinek”.

Najbardziej interesują mnie jednak role charakterystyczne, a szczególnie lubię grać postacie czarnych typów. Z powodzeniem grałem wiec kapitana Bruka w „Domu na Twardej”.

Poza pracą teatralną i filmową, współpracuję jeszcze z Łódzką Rozgłośnią Polskiego Radia i z filmowym dubbingiem. Rozmawiał: Jerzy Kałużka (Życie Pabianic nr 45/1965 r.)

https://filmpolski.pl

https://nowy.pl - Stanisław Szymczyk/

Autor: Sławomir Saładaj

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Zamknij