www.um.pabianice.pl
Pabianice znajdują się w aglomeracji łódzkiej. Stanowią zarazem centrum 120-tysięcznego powiatu. Funkcjonują tutaj najważniejsze dla społeczności instytucje i urzędy. Miasto liczy 58 tys. mieszkańców i obejmuje obszar 33 km2.

Sygnalista

A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkę

W czasie okupacji nazistowskiej niektórzy pabianiczanie informowali władze niemieckie o zauważonych nieprawidłowościach.

W dniach 24 i 25 bm. toczył się przed Sądem Specjalnym proces karny Władysława Bala, lat 31 Polaka, z zawodu robotnika. Bal oskarżony jest o napisanie anonimowego donosu do władz niemieckich przeciwko Ludwikowi Rozensowi, robotnikowi fabryki Tschilda w Pabianicach.

Skutki denuncjacji były tragiczne, bowiem zginął aresztowany przez gestapo Rozwens, nadto około 25 robotników w Pabianicach wpadło w ręce oprawców, a ponieważ ślad po nich zaginął należy przypuszczać, że zostali zamordowani.

Służba bezpieczeństwa w Pabianicach może poszczycić się nie lada sukcesem dostarczenia prokuraturze anonimowego donosu w oryginale, dzięki czemu Bal zasiadł na ławie oskarżonych. Oskarżonemu na rozprawie został okazany omawiany anonim. Przyznał on, że takowy pisał. List donosicielski jest opracowany dość szczegółowo, gdyż poza treścią „informacyjną” zawiera nawet wskazówki i instrukcje, rozpoczynające się słowami: „Do władz niemieckich Policji Kryminalnej parę słów sekretnych”, a dalej: „Na terenie miasta Pabianic grasuje szpieg bolszewicki i przyszły dywersant”. Następnie Bal donosi, że Rozwens posiada plany fabryk wojskowych, ma ukrytą broń itd.

W trosce o bezpieczeństwo niemieckich oprawców denuncjator pisze i to dwukrotnie podkreślając: „Uwaga w nocy sczelać bendzie”, a dalej dokładne informacje i wskazówki następujące: „Zastać można go 9 wieczór, 5 i 4 rano”, „Pośpiech szypki, listu proszę nie pokazywać jemu”, „Takich komunistów jest wiencej”, adres: „Pabianice – Rozwens Ludwik, strasse Kopernika 23” (dokładnie zachowujemy pisownię „autora”).

Skutek anonimu był następujący: gestapo aresztuje Rozwensa, w śledztwie zostaje skatowany, następnie wypuszczają go na wolność, by go ponownie aresztować wraz z około 25 robotnikami z jego otoczenia. Po wszystkich aresztowanych wszelki ślad zaginął. Gdy po pierwszym aresztowaniu gestapo zwolniło Rozwensa, ten do kolegów mówił, że go zasypał Bal.

Sąd po naradzie ogłosił wyrok, mocą którego oskarżony Bal został skazany na karę śmierci przez powieszenie oraz utratę praw publicznych i honorowych. (Robotnik nr 135/1945 r.)

Prezydent Krajowej Rady Narodowej nie skorzystał z przysługującego mu prawa łaski w stosunku do Władysława Bala – skazanego na karę śmierci wyrokiem Specjalnego Sądu Karnego w Łodzi.

Bal działając na rękę okupacyjnej władzy niemieckiej, wiosną 1942 roku w Pabianicach oskarżył w anonimie skierowanym do niemieckiej policji kryminalnej Ludwika Rozwensa o to, że był on agentem sowieckim, skutkiem czego Rozwens został aresztowany i stracony.

Na rozprawie w sądzie Bal przyznał się do napisania anonimu znajdującego się w aktach sprawy. (Robotnik nr 161/1945 r.)

Autor: Sławomir Saładaj

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Zamknij