Keller
A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkęPowszechna Encyklopedia Filozofii, t.5, 2004 r. wymienia tylko jednego pabianiczanina – Józefa Kellera. W 1957 roku J. Kellera na stanowisku profesora etyki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zastąpił ks. dr Karol Wojtyła.
Keller Józef – filozof, etyk, religioznawca, historyk Kościoła, ur. w 1911 w Pabianicach, zm. 5 IX 2002 w Warszawie.
W 1936 ukończył studia na UW, w 1938 uzyskał stopień doktora nauk humanistycznych na podstawie pracy „Wpływ afektów na ocenę moralną czynu ludzkiego”. W czasie II wojny światowej prowadził w Warszawie tajne nauczanie. W latach 1946-1957 był pracownikiem naukowym KUL. Habilitację na podstawie pracy „Czyn jako wyraz postawy moralnej Augusta Cieszkowskiego” uzyskał na UW w 1949, w 1954 został prof. nadzwyczajnym. Do 1957 prowadził zajęcia z etyki na Wydziale Teologicznym KUL.
Po wystąpieniu ze stanu duchownego w 1958 podjął pracę w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN. Był jednym z organizatorów Zakładu Religioznawstwa PAN, a w latach 1965-1981 jego kierownikiem. Od 1959 był członkiem zarządu Polskiego Tow. Religioznawczego, w latach 1965-1973 pełniąc funkcję jego prezesa. W czasie prezesury K. towarzystwo zostało przyjęte w skład International Association for the History of Religions. W latach 1969-1973 kierował redakcją Studiów Religioznawczych. W 1970 został prof. zwyczajnym.
Jako wykładowca KUL opublikował prace z zakresu etyki: „Etyka” (I: „Zagadnienia etyki ogólnej”, Wwa 1954) oraz „Etyka katolicka” (Wwa 1957). Najważniejsze publikacje z drugiego okresu działalności: „Szkice o moralności katolickiej” (Wwa 1967); „Historia religii” (Wwa 1969); „Katolicyzm jako religia i ideologia” (Wwa 1979); „Prawosławie” (Wwa 1982); „Katolicka doktryna społeczna” (Wwa 1989). Był także red. licznych prac zbiorowych poświęconych religii, m. in.: „Studia o modernistach katolickich” (Wwa 1968); „Zarys dziejów religii” (Wwa 1968, 1988); „Katolicyzm starożytny jako forma rozwoju pierwotnego chrześcijaństwa” (Wwa 1969); „Od Mojżesza do Mahometa” (Wwa 1969); „Religie wczoraj i dziś” (Wwa 1971); „Katolicyzm wczesnośredniowieczny” (Wwa 1973); „Zwyczaje, obrzędy i symbole religijne” (Wwa 1974, 1978); „Katolicyzm średniowieczny” (Wwa 1977); „Zarys religioznawstwa” (Wwa 1988).
K. był jednym z twórców marksistowskiego religioznawstwa w Polsce. Rozumiał je jako porównawczą historię religii. Prowadził badania nad poszczególnymi religiami metodą historycznej analizy ich doktryn. Oprócz religioznawstwa zajmował się historią myśli chrześcijańskiej. W swoich pracach dotyczących historii Kościoła katolickiego traktował katolicyzm jako jedną z form w procesie historycznego rozwoju chrześcijaństwa. Uważał, że katolicyzmu (czyli nauki Kościoła katolickiego) nie należy traktować jako zwartej całości stanowiącej jedność doktrynalną, gdyż w poszczególnych epokach historycznych przybierała ona różne formy, a ponadto koncentrowała się na odmiennych elementach doktryny i kultu. Za jedyny powód usprawiedliwiający traktowanie katolicyzmu jako względnej całości uznawał fakt, że w całej historii reprezentowała go jedna instytucja – Kościół katolicki. K. jako historyk religii interesował się również protestantyzmem i prawosławiem.
Na podstawie analiz o charakterze historycznym sformułował definicję religii, zgodnie z którą jej istotę stanowi stosunek człowieka do sacrum. Sacrum pojmował jednak bardzo ogólnie – jako nie dającą się określić w sposób jednoznaczny wartość, która jednak znacząco wpływa na ludzki los. Analizując przejawy sacrum w historii wskazywał, że w różnych religiach jest ono postrzegane na wiele różnych sposobów. Dlatego, choć odniesienie do sacrum uznał za wspólną cechę wszystkich religii, to równocześnie wskazywał, że może być ono pojmowane zarówno w sposób osobowy (Bóg, bogowie), jak i bezosobowy (świat duchów). Sacrum może mieć także charakter wyłącznie moralny – jako zespół norm postępowania.
Religie dzielił na naturalne i założone. Naturalne powstają w wyniku relacji, jakie zachodzą między człowiekiem a środowiskiem, w którym żyje. Konieczność sprawnego funkcjonowania w świecie sprawia, że ludzie tworzą określone sposoby postępowania, normy, zwyczaje, wierzenia i mity. Wytwory te przekazywane z pokolenia na pokolenie stają się w końcu religią. Religie naturalne nie opierają się zatem (w przeciwieństwie do założonych) na świętych tekstach i proroczych objawieniach. Religie tego typu to w większości religie plemienne. Natomiast religie założone wskazują jako na swoich twórców konkretne charyzmatyczne osoby (nauczycieli i proroków). Uważał, że mówienie o „założeniu” jakiejkolwiek religii przez jakąś wybitną osobowość jest błędem, gdyż religia, tak jak każde zjawisko społeczne, podlega ściśle określonym prawom powstawania, rozwoju i zaniku. Odrzucał także przekonanie, że religia jest nieodłącznie związana z naturą człowieka. Zgodnie z marksistowską teorią rozwoju społecznego głosił, że religia, jak każdy inny przejaw kultury, jest rezultatem procesu historycznego. Dlatego poszczególne religie ujmował wyłącznie jako zjawiska społeczno-historyczne, wpływające na funkcjonowanie człowieka w życiu społecznym danej epoki.
K. badał też nurty intelektualne związane z katolicyzmem, zwł. modernizm i neomodernizm katolicki. Ze studiów tych wyciągnął wniosek, że Kościół katolicki współczesny oddala się od tradycyjnej postawy – zamkniętej i niechętnie nastawionej wobec innych religii i prądów umysłowych. Istota zachodzących w Kościele zmian sprowadza się do tego, że z teocentrycznego staje się antropocentryczny. Wysiłki Kościoła nie koncentrują się już wyłącznie na trosce o poprawne rozumienie prawd wiary. Coraz większego znaczenia w Kościele nabiera dążenie do określenia właściwej postawy politycznej i społecznej, jaka chrześcijanin powinien posiadać we współczesnym świecie. Pozwala to nie tylko na rozwój ruchów ekumenicznych, ale także na dialog (zwł. w kwestiach ekonomiczno-społecznych) z odmiennymi od katolicyzmu współczesnymi prądami intelektualnymi (także z myślą marksistowską).
Bibliografia prac prof. dr Józefa K., Euhemer. Przegląd Religioznawczy 17 (1973) z. 4, 167-172; Z. Mikołejko, Z. Stachowski, „Dorobek naukowy i dydaktyczny profesora Józefa. K.”, SR 19 (1984), 9-25. (Robert T. Ptaszek)
Józef Keller w latach 1950-1956 należał do Komitetu Intelektualistów i Działaczy Katolickich przy Polskim Komitecie Obrońców Pokoju. W latach 1988-1989 był konsultantem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych o pseudonimie „Profesor”, „Ostrożny”.
Zofia Pochmara-Wysoczyńska we wspomnieniach „Z ks. dr. Karolem Wojtyłą na KUL-u” (Niedziela, nr 49/2005) wymienia pabianiczan : Józefa Kellera oraz Bohdana Bejze.
„Początek moich studiów na KUL-u przypadł na 1956 r. Studia na pierwszym roku rozpoczynały się wcześniej, czyli już we wrześniu. (…) Od 1 października rozpoczęły się autentyczne studia. Zdążyliśmy się już dowiedzieć, że odszedł ksiądz Józef Keller, najsłynniejszy apostata KUL-u, a na jego miejsce przyszedł ksiądz doktor Karol Wojtyła z Krakowa. (…) Na koniec jeszcze mały szczegół. Było to na drugim piętrze budynku KUL-u, koło kaplicy. Szłam po korytarzu za ks. Wojtyłą i ks. Bohdanem Bejze. O czymś rozmawiali. W pewnym momencie obaj księża zwrócili się w moim kierunku, podeszli do mnie i zaczęli mówić, iż mają trudności w ocenie moich wypowiedzi na egzaminach. Mam wiedzę, ale nie opanowałam siatki pojęć. Byłam zaskoczona, chwilę pomyślałam i potem bezczelnie odpowiedziałam, że ocenę niechaj mi wystawią, jaką trzeba. Ale z tego akurat przedmiotu egzamin będę zdawać całym życiem. I pod tym względem nie pomyliłam się. Etyki i filozofii moralnej uczę się do dzisiaj, a ocenę w indeksie miałam minus 4.”
O rodzinie Kellerów pisze Stanisław Madej z Górki Pabianickiej we „Wspomnieniach wojennych”: (…) W 1893 roku babcia nasza Julianna Madej, z domu Szer, została więc wdową. Ile dokładnie lat męczyła się w tym wdowieństwie trudno mi dziś powiedzieć. Na początku naszego wieku może w 1904, może w 1905 roku ze wsi Mileszki położonej po wschodniej stronie „Ziemi Obiecanej” wyszło dwóch braci Kellerów – starszy Julian i o kilka lat młodszy Krystian (ojciec Józefa Kellera). Byli to synowie niemieckich kolonistów, którzy szeroka falą na te ziemie napłynęli. Bracia Kellerowie udali się na zachód i nie wiadomo jakim zrządzeniem losu oparli się w Górce. Zupełnie jak w bajce. Starszy Keller zakochał się we wdowie Juliannie Madej, a młodszy Krystian w córce Władysławie, posiadającej wtedy piętnaście, a może szesnaście lat. Wyprawiono dwa wesela naraz. Posypały się dzieci z jednego i drugiego małżeństwa. Przybylo więc ojcu licznych krewniaków o niepolskim już nazwisku. W sumie ta liczna rodzina żyła zgodnie i w porównaniu z innymi dość zamożnie. Decydującą role grała babcia Julianna Madej-Keller, która ujęła silnie stery władz i nie dopuszczała do żadnych większych nieporozumień. (…) Na początku lat dwudziestych w jednym gospodarstwie, w jednym podwórku żyły obok siebie dwie rodziny – rodzina Krystiana Kellera i rodzina Leona Madeja. Z czasem podzielono budynki gospodarskie, ojciec pobudował skromny dom. Podwórko pozostało wspólne. (…) Dzięki uporowi Mamy, pomocy ze strony jej rodziny, a także pracy starszego rodzeństwa pod koniec lat trzydziestych zaczęło nam się już dość dobrze powodzić. Mama działała w kole gospodyń wiejskich. Zaczęto sprowadzać rasowe odmiany bydła, przystąpiono do uprawy warzyw, rozwinięto hodowle trzody i drobiu. Pojawiły się w naszej gospodarce nawozy sztuczne i pierwsze maszyny. Działała „Kasa Stefczyka”.
Musiało nie być najgorzej skoro najstarszy Marian został wysłany do szkół do Pabianic i dzięki swym zdolnościom pokonywał kolejne klasy Gimnazjum Śniadeckiego. Uczył się dobrze. Sprawiało to mamie olbrzymia radość i satysfakcję, gdyż w marzeniach swoich widziała go zapewne jako przyszłego księdza lub profesora. Syn cioci Kellerki Józef właśnie niedawno Seminarium Duchowne ukończył. Wybaczyliśmy więc mamie to iż najstarszy Marianek był nieco faworyzowany, przecież cel był wielki i zamiar szlachetny.
Według niektórych źródeł Józef Keler urodził się 7.07.1911 w Górce Pabianickiej, później rodzina zamieszkała w Pabianicach przy ulicy Gawrońskiej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Józef_Kellerr
Autor: Sławomir Saładaj