Luteranie
A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkęAnna Klimek jest autorką artykułu „Aktywność społeczna oraz relikty dziedzictwa materialnego ewangelików augsburskich w Pabianicach”, który ukazał się w Studiach z Geografii Politycznej i Historycznej, 2012 r.
Członkowie Kościoła luterańskiego stanowią jedną z najliczniejszych mniejszości religijnych Pabianic. Skupieni są w parafii ewangelicko- augsburskiej pw. św. Piotra i św. Pawła. Historia tej parafii, jak również losy ewangelików pabianickich, sięgają początków XIX w., kiedy pojawili się w mieście pierwsi osadnicy wyznania ewangelickiego. Ich przybycie jest związane z późniejszym rozwojem w mieście przemysłu włókienniczego oraz innych gałęzi, takich jak przemysł papierniczy i chemiczny. Do najważniejszych rodów ewangelickich należały rodziny Kindlerów, Krusche i Schweikertów. W tym również okresie, a ściślej mówiąc w 1832 r., dokonano poświęcenia pierwszej w Pabianicach ewangelickiej świątyni. Nieco później nowo utworzona parafia pozyskała od miasta grunty na cmentarz grzebalny, stanowiący obecnie integralną część cmentarza rzymskokatolickiego.
Na początek XX w. przypada pobudowanie nowej plebanii, a następnie domu parafialnego. Należy podkreślić, iż w pierwszej połowie tego stulecia pabianiccy ewangelicy powołali do życia wiele użytecznych instytucji o charakterze nie tylko religijnym, ale także świeckim, jak np. przytułek, szkołę i przedszkole. Byli również założycielami kilku towarzystw, m.in. sportowych. Istnienie znakomitej większości z nich raz na zawsze przekreślił wybuch drugiej wojny światowej.
Losy tej wspólnoty nie należały do łatwych; olbrzymie piętno na jej istnieniu i funkcjonowaniu odcisnęło jarzmo hitlerowskiego zniewolenia i liczne prześladowania, które ono przyniosło, a później wprowadzenie systemu socjalistycznego i związanych z tym represji wobec Kościoła. Jednak pomimo prześladowań i utrudnień w prowadzeniu działalności duszpasterskiej parafia przez cały okres swojego istnienia nie rezygnowała z podejmowania inicjatyw społecznych, bardziej zróżnicowanych formach, które niejednokrotnie przynosiły pożytek również pozostałej społeczności miasta.
W 2011 r. parafia stanowiła zbiorowość o liczebności około stu rodzin i prowadzi ożywioną i wielostronną aktywność społeczną, w tym oświatową i charytatywną. Dzięki organizacji koncertów muzycznych i wystaw uchodzi również za aktywnego propagatora kultury. Współpracuje także z parafiami innych wyznań oraz uczestniczy w ekumenicznym dialogu wszystkich chrześcijan zamieszkujących Pabianice.
Równie ciekawe jak kwestie aktywności pozostają te związane z zasobami dziedzictwa materialnego wytworzonego przez ewangelików. Pomimo iż wiele obiektów, które stanowiły te zasoby, parafia utraciła wskutek zniszczeń wojennych, to i tak te ocalałe w wyjątkowy sposób wpisują się w całokształt dziedzictwa materialnego pozostałych wyznań obecnych w mieście. Do najważniejszych zaliczamy Muzeum Kindlerów wraz z cmentarzem ewangelickim, budynek kościoła parafialnego poddany w ostatnim czasie gruntownemu remontowi oraz dom parafialny z początków XX w.
Oczywiście nie można rozpatrywać aktywności społecznej wiernych Kościoła ewangelickiego bez nawiązania do ich aktywności religijnej, nadrzędnej dla parafii. Aktywność religijna parafii również przejawia się różnorodnością form życia religijnego (począwszy od nabożeństw na godzinach biblijnych skończywszy), jednak, ze względu na specyfikę tematu, rozważania zostaną ograniczone do społecznej aktywności członków ewangelickiej parafii. Wraz z dziedzictwem materialnym będzie ona stanowić główną oś artykułu.
Aktywność społeczna wiernych Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Pabianicach
Jak wspomniano, aktywność członków pabianickiej parafii ewangelickiej należy podzielić na dwa rodzaje: aktywność religijną i aktywność społeczną, stanowiącą główny obiekt rozważań autorki. (…)
Badanie aktywności społecznej w obrębie pabianickiej parafii ewangelickiej przeprowadzono w grupie 65 respondentów w wieku od 18 lat wzwyż, będących członkami tej wspólnoty religijnej. Badanie ankietowe przeprowadzono jesienią 2011 r. po niedzielnych nabożeństwach. W grupie respondentów objętych badaniem występowała wyraźna przewaga liczby kobiet nad liczbą mężczyzn (36 kobiet/29 mężczyzn). Wynik taki został zdeterminowany specyfiką terminu prowadzenia badań (po niedzielnych nabożeństwach, w których liczebnie dominowały kobiety). Ponadto przez cały okres badania ankietowego autorka uzyskała więcej zwrotów wypełnionej ankiety od kobiet niż od mężczyzn. Badanie ankietowe objęło grupę respondentów zamieszkujących Pabianice (…).
Zanim jednak szerzej zostanie omówiona specyfika aktywności społecznej pabianickich ewangelików, należy wspomnieć, iż sam fakt podejmowania aktywności dotyczy ponad 80% członków parafii. Znaczna większość tej grupy, poza aktywnym uczestnictwem w preferowanych przez siebie inicjatywach, doskonale orientuje się we wszystkich pozostałych formach aktywności zarówno społecznej, jak i religijnej, istniejących w parafii.
Pierwsze formy aktywności społecznej pojawiły się kilka lat po zakończeniu drugiej wojny światowej. Jedną z głównych inicjatyw był chór, który działał już w latach 50. XX w., istniał jednak stosunkowo krotko i zawiesił swoją działalność ze względu na brak dalszej możliwości samofinansowania. Działalność chóru reaktywowano dopiero w 1999 r. i działa nieprzerwanie do dziś.
Ponadto w tym samym czasie zorganizowano pomoc w formie kwesty dla najbardziej potrzebujących parafian. Pozostałe inicjatywy o charakterze społecznym zaczęły odradzać się dopiero w latach 80. XX w. Autorka celowo używa tutaj sformułowania „odradzać”, ponieważ bogactwo form uczestnictwa parafii ewangelickiej w życiu społecznym miasta było bardzo wyraźne, zwłaszcza w przededniu wybuchu drugiej wojny światowej. Rozpoczęcie działań wojennych i wkroczenie wojsk niemieckich do Pabianic w pierwszym tygodniu września 1939 r. wiele z tych inicjatyw przerwało. W tym okresie zakończyły funkcjonowanie: dom starców, ochronka dla dzieci i gimnazjum niemieckie.
Kolejne inicjatywy społeczne, początkowo w skromnej liczbie, pojawiały się stopniowo z biegiem lat. Jedną z pierwszych i ważniejszych był remont świątyni w latach 60. XX w. – doświadczonej przez lata okupacji oraz reżim totalitarny, szczególnie w pierwszych latach powojennych – oraz uporządkowanie wszystkich spraw związanych z działalnością duszpasterską.
Dopiero lata 80. XX w. przyniosły powtórne zaangażowanie się parafii w tworzenie społecznego i kulturalno-oświatowego krajobrazu miasta. Początkowo było to realizowane w formie organizowanych w parafii odczytów lub prelekcji o charakterze popularnonaukowym, a niekiedy stricte naukowym. Kontynuowano wówczas również inicjatywy o charakterze dobroczynnym, trwające zresztą nieprzerwanie do dziś. Jedną z nich pozostaje funkcjonująca nadal Bratnia Pomoc im. Gustawa Adolfa – organizacja dobroczynna zajmująca się wspieraniem parafii Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w całej Polsce. Organizacja ta funkcjonuje na zasadzie samopomocy. Raz do roku we wszystkich parafiach, w tym także w parafii pabianickiej, jest przeprowadzana zbiórka pieniężna, a pozyskane w ten sposób środki przekazywane są na budowę lub renowację kościołów, budynków parafialnych i szkół w całym kraju oraz na różną działalność charytatywną.
Podobną inicjatywą jest Diakonia Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, instytucja charytatywna o statusie organizacji pożytku publicznego. Prowadzi ona służbę diakonijną przy Kościele Ewangelicko-Augsburskim w wielu parafiach. Jej głównym celem jest niesienie pomocy potrzebującym. Cel ten realizuje przez różnego rodzaju działalność; wspieranie instytucji i inicjatyw dotyczących udzielania pomocy bliźnim, opiekę nad chorymi, starszymi, niepełnosprawnymi. Diakonia posiada ośrodki opiekuńcze, szpitale, wypożyczalnie sprzętu rehabilitacyjnego i świetlice dla dzieci w całej Polsce. Współuczestniczy w ogólnopolskim Wigilijnym Dziele Pomocy Dzieciom razem z katolickim „Caritasem” i prawosławną organizacją „Eleos”.
Pozostałe formy aktywności społecznej datowane są na późne lata 90. XX w. i na pierwsze lata XXI w. Można je podzielić na dwie zasadnicze grupy: pierwsza to formy związane z działalnością kulturalno-oświatową na rzecz środowiska parafialnego, druga to formy związane z działalnością kulturalno- oświatową na rzecz środowiska miejskiego.
Do pierwszej grupy form aktywności społecznej na rzecz środowiska parafialnego zaliczono: Chór „Cantoria” (działający od 1999 r.), spotkania i uroczystości okolicznościowe w parafii – „Gwiazdka” dla dzieci, spotkanie przy „jajku wielkanocnym”, tzw. herbatka parafialna; formy działalności wśród dzieci, młodzieży i studentów – szkółka niedzielna, lekcje religii (międzyszkolny punkt katechetyczny – dom parafialny), spotkania dla młodzieży; formy działalności wśród osób dorosłych: Godzina Biblijna, Koło Inteligencji Ewangelickiej, kontakt z literaturą i prasą chrześcijańską – Zwiastun Ewangelicki, Kalendarz Ewangelicki, kwartalnik Luteranin, Z Biblią na co dzień, zespół wokalny.
Do drugiej grupy zaliczono formy aktywności społecznej reprezentowanej przez działalność kulturalno-oświatową na rzecz środowiska miejskiego. Działalność kulturalna: koncerty i festiwale – koncerty okolicznościowe, m. in. kameralne, charytatywne, jazzowe, koncerty w ramach cyklu „Muzyczna Niedziela w Pabianicach” odbywające się od 2002 r., Międzynarodowy Festiwal Muzyczny „Muzyka Świata w Pabianicach” odbywający się od 2007 r.
Działalność oświatowa: sympozja, wystawy: Sympozjum Ekumeniczne „Tożsamość duchowa Europy w świetle dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego”, 2007 r.; wystawa w ramach obchodów Roku Polsko-Niemieckiego „Pabianiczanie niemieckiego pochodzenia w dziejach miasta”, 2006 r.
Oferta i zróżnicowanie form aktywności społecznej w obrębie pabianickiej parafii ewangelickiej, pomimo niewielkiej jej liczebności, jest bogata i interesująca. Autorka w trakcie prowadzenia badań ankietowych niejednokrotnie miała okazję przyglądać się podejmowanym działaniom społecznym i obserwować niezwykłe zaangażowanie każdego z członków parafii w to, by inicjatywy, których liczebność została ograniczona w wyniku drugiej wojny światowej, przywrócić i rozwijać, przynosząc korzyść wszystkim parafianom, a także pozostałym mieszkańcom Pabianic.
Począwszy od 2011 r., rolę propagatora wszelkich inicjatyw społecznych zaczęła odgrywać pierwsza strona internetowa tej wspólnoty. Można się z niej dowiedzieć o wszystkim, co dzieje się w obrębie parafii w zakresie aktualności parafialnych i aktywności religijnej, jak również o wszystkich akcjach i przedsięwzięciach o charakterze społecznym, w których parafia bierze udział. Ponadto witryna prezentuje w sposób rzetelny wiadomości dotyczące dziejów parafii, jej włodarzy oraz podstawowych zasad doktrynalnych Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, które nawet dziś pozostają nie wszystkim znane. Uzupełnieniem jest galeria prezentująca bardzo ciekawe fotografie wnętrza świątyni.
Podsumowując rozważania dotyczące analizy aktywności społecznej pabianickich ewangelików, można powiedzieć, że taka duża skala form aktywności społecznej realizowana przez tak niewielką liczebnie grupę jest pewnego rodzaju fenomenem na skalę miasta, a nawet regionu. Przy niewielkiej populacji ewangelików zamieszkujących obecnie Pabianice liczba wydarzeń kulturalnych lub oświatowych jest wyjątkowo duża. Nie wszyscy wiedzą także, iż wstęp na prowadzone przez parafię przedsięwzięcia – takie jak koncerty, prelekcje i sympozja – pozostaje zawsze otwarty dla każdego mieszkańca Pabianic, bez względu na wyznanie. Niestety, pozostając przy kwestiach aktywności społecznej, należy dodać, iż obecnie parafia potrzebuje wsparcia finansowego ze strony ludzi dobrej woli oraz przedstawicieli miasta, aby wszystko to, co staraniem tylu osób wzbogaca jego kulturalny charakter, miało szansę być nadal realizowane i rozwijane. Bez dodatkowych funduszy realizacja wielu inicjatyw będzie zagrożona.
Relikty dziedzictwa materialnego ewangelików w Pabianicach
Analizując aktywność społeczną członków Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego na terenie Pabianic, nie sposób pominąć to, co stanowi jedną z najważniejszych form jego obecności w mieście, a mianowicie dziedzictwa materialnego. Od początku swojego istnienia, a więc od XIX w., parafia ewangelicko-augsburska starała się takie dziedzictwo budować i pielęgnować. Z upływem lat, w miarę rozwoju parafii, w jej gestii znalazło się sporo obiektów, które na stale wpisały się w historyczny obraz miasta, wzbogacając go. Pomimo, że nie wszystkie z nich zachowały się do dziś w stanie nienaruszonym i nie wszystkie pozostają nadal pod zarządem parafii, warto o nich wspomnieć.
Do grupy obiektów składających się na dziedzictwo materialne Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Pabianicach należą:
Kościół parafialny zbudowany w 1827 r., konsekrowany w 1832 r.;
Cmentarz z zabytkowymi nagrobkami założony w latach 40. XIX w., a ponadto cmentarz ewangelicki na terenie gminy Pabianice w miejscowości Rydzyny w XIX w.;
Kaplica herrnhucka z 1884 r., pozostająca pod zarządem parafii do lat 50. XX w.;
Dom opieki (zwany potocznie domem starców), będący dziś siedzibą Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej w Pabianicach;
Dom parafialny z 1902 r., pełniący do dziś funkcję kancelarii parafii;
Dawny dom parafialny mieszczący się przy ulicy Partyzanckiej;
Zabytkowa kaplica-mauzoleum rodziny Kindlerów – wzniesiona w 1911 r.;
Dawne gimnazjum niemieckiemzm1932 r., obecnie szkoła podstawowa;
Dom grabarza położony przy zabytkowej kaplicy z okresu 1932-1933;
Park przy ul. Partyzanckiej (obecnie jest to park przy Szkole Podstawowej nr 9).
Większość obiektów i miejsc, które tworzą dzisiejsze dziedzictwo materialne parafii, powstawało na przełomie wieków XIX i XX; był to bowiem okres największego rozwoju parafii na terenie miasta, który zahamowały działania drugiej wojny światowej.
Współcześnie, spośród wszystkich wymienionych obiektów i miejsc, nie wszystkie pozostają ściśle związane z Kościołem Ewangelicko-Augsburskim. Część z nich pełni dziś funkcje miejskie lub inne niezwiązane ze swoim pierwotnym przeznaczeniem. Taki los spotkał m.in. dom opieki u zbiegu ulic św. Jana i Partyzanckiej, który pełni dziś funkcję siedziby Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej. Sporo obiektów z upływem lat przestało być, z różnych względów, pod zarządem parafii. Przykładem tego może być, wspomniana już wcześniej, kaplica Herrnhutów (Nazwę „Herrnhut” można tłumaczyć jako Dom Boży. Herrnhuci byli pietystami- grupą ewangelików augsburskich wyjątkowo pobożnych. Uważali, że kościół luterański jest zbyt mało oddany Bogu. Dążyli do bardzo indywidualnej osobistej relacji z Panem Bogiem, codziennej lektury Pisma Świętego i wynikających z tego nauk etycznych oraz nieustannego świadectwa wiary), usytuowana przy ulicy św. Jana 6, która została sprzedana w latach 1947-1950 celem pozyskania funduszy na odbudowę kościoła parafialnego przy ul. Zamkowej.
Najcenniejsze obiekty i miejsca stanowiące dziedzictwo materialne Kościoła pozostają jednak nadal pod jego zarządem. Najważniejszym obiektem jest kościół parafialny pw. w. Piotra i św. Pawła usytuowany w samym centrum Pabianic, przy skrzyżowaniu ulic Zamkowej i Kilińskiego. Początki powstania Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Pabianicach sięgają 1818 r., kiedy to podjęto w mieście pierwsze próby erygowania parafii ewangelickiej. Jednak mimo spełnienia wszystkich formalności administracyjnych nie udało się wówczas tego przedsięwzięcia dokonać. Dopiero dziewięć lat później postanowiono parafię reerygować i rozpocząć budowę kościoła parafialnego.
W marcu 1821 r. Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych zdecydowała o budowie w Pabianicach kościoła ewangelickiego. Projekt świątyni został zatwierdzony rok później i w swoim pierwotnym zarysie miała ona mieścić od 300 do 400 wiernych. Prace budowlane nad świątynią zostały zakończone w 1827 r. Niestety okazało się, że świątyni grozi zawalenie ze względu na bagniste podłoże. Kościół zalecono rozebrać. Po zakończeniu remontu w 1832 r. nastąpiło uroczyste poświęcenie świątyni. W latach 1875-1876, dzięki staraniom pastora Wilhelma Zimmera, w świątyni dokonano przebudowy, po której mogła już pomieścić blisko 1000 wiernych. Dobudowano wówczas drugi chór, fronton zwieńczono figurami apostołów Piotra i Pawła. Wybudowano również wieżę kościelną. W 1926 r., na 100-lecie parafii ewangelickiej, świątynia została gruntownie odrestaurowana, ponadto kościołowi ofiarowano trzy dzwony. Kościół św. Piotra i św. Pawła to budowla w stylu klasycystycznym. Jest obiektem w kształcie kolistej rotundy zwieńczonej wieżą. Świątynia jest wyposażona w zabytkowe organy, które jako jedne z niewielu w regionie zachowały pełną trakturę mechaniczną. W kościele znajduje się marmurowa chrzcielnica, sprowadzona w 1864 r. z Saksonii dzięki staraniom pabianickiego fabrykanta Kruschego. Obraz ołtarzowy został namalowany przez znanego polskiego artystę, założyciela warszawskiej Zachęty – Wojciecha Gersona.
Niestety, do czasów dzisiejszych nie zachowały się zabytkowe witraże świątyni, ufundowane przez rodzinę Kindlerów. W wieży kościelnej znajduje się dzwon pochodzący z kaplicy marynarzy szwedzkich z Gdyni.
W maju 2002 r. zakończono gruntowny remont kościoła. Podczas jego trwania wykonano prace renowacyjne, które pozwoliły przywrócić jego pierwotny stan. Odrestaurowano i osuszono fundamenty kościoła oraz ściany i podkłady pod filarami. Zamontowano nowe ogrzewanie i nowe okna termiczne, ocieplono strop świątyni i pomalowano jej wnętrze.
W 2002 r., prócz pomyślnego zakończenia remontu kościoła, pabianicka parafia ewangelicka miała również inny powód do świętowania – 175-lecie istnienia. Na uroczystości jubileuszowe przybyli wierni parafii ewangelickich z regionu, goście ekumeniczni, władze miasta i województwa, dawni pabianiczanie z ziomkostwa Langenfeld w Niemczech oraz obecni mieszkańcy miasta.
Drugim, po przedstawionej powyżej świątyni, ważnym i niezwykle interesującym obiektem składającym się na dziedzictwo materialne pabianickich ewangelików augsburskich jest kaplica cmentarna. Kaplica ta ma właściwie charakter mauzoleum, powstała w 1911 r., a jej styl architektoniczny nawiązuje do późnej secesji wiedeńskiej. Obiekt ten został ufundowany jako kaplica grzebalna rodu Kindlerów przez Zofię Kindler dla uczczenia pamięci jej męża. W 1913 r. fundatorka przekazała ją we władanie parafii ewangelickiej z przeznaczeniem na kaplicę cmentarną, którą uposażyła w fundusz wynoszący 5000 rubli rocznie. Kaplica pozostaje pod zarządem parafii do dziś. Mauzoleum wraz ze swoim wystrojem zewnętrznym zostało w 1998 r. wpisane do rejestru zabytków.
Poza mauzoleum, które jest symbolem cmentarza ewangelickiego w Pabianicach, na terenie metropolii znajduje się wiele ciekawych nagrobków i kwater. Dokładna data założenia cmentarza nie jest znana. Wiadomo jedynie, że nastąpiło to za czasów urzędowania cmentarza nie jest znana. Wiadomo jedynie, że nastąpiło to za czasów urzędowania pastora o nazwisku Daniel Biedermann. Kroniki parafialne podają, iż jako miejsce pochówków wytyczono obszar „przy drodze prowadzącej do Dłutowa” w bezpośrednim sąsiedztwie istniejącego wcześniej cmentarza katolickiego, na gruntach należących do parafii rzymskokatolickiej.
W 1852 r. w wyniku szalejącej epidemii cholery, cmentarz ten całkowicie się wypełnił, co spowodowało konieczność pozyskania nowych gruntów na cele grzebalne. Parafia ewangelicka pozyskała dodatkowe 4900 łokci ziemi (czyli ok. 2917 m kw.) w wieczystą dzierżawę od katolickiej parafii św. Mateusza. Można powiedzieć, że na terenie pabianickiego cmentarza ewangelickiego leży XIX – i XX-wieczna historia miasta. Zanim jednak przytoczone zostaną ku temu konkretne argumenty, należy nadmienić, iż wszystkie obiekty znacznej wartości kulturalnej i materialnej położone na terenie cmentarza są skatalogowane przez parafię ewangelicką w postaci kart nagrobkowych, których przykłady zostały załączone w innym opracowaniu autorki.
Wracając natomiast do najważniejszych i najokazalszych obiektów ewangelickiej nekropolii, warto wymienić okazałą kwaterę rodziny Krusche, powstała w latach 30. XX w., usytuowaną przy głównej alei cmentarza. Obiekt znajduje się w bardzo dobrym stanie, gdyż w niedalekiej przeszłości został gruntownie odnowiony dzięki staraniom parafii. Do tego typu obiektów należy zaliczyć jeszcze kilka innych kwater rodzin fabrykanckich, np. Enderów, a także kwatery rodziny Kindlerów oraz Stenzlów.
Prócz licznych rodzin fabrykanckich, na ewangelickim cmentarzu swoją mogiłę ma także Ludwik Schweikert – założyciel istniejących i prosperujących do dziś pabianickich zakładów farmaceutycznych Polfa. Pochowany jest tutaj także pionier kinematografii ziem polskich – Eduart Vortheil, który jako pierwszy w historii, posiadał certyfikat Imperium Rosji na operowanie kamerą filmową. Miejsce ostatniego spoczynku znaleźli tutaj również działacze społeczni z rodzin Hadrianów i Preissów oraz ewangelicka część rodziny Maksymiliana Kolbe. Nie wolno zapominać także, że cmentarz pabianicki pozostaje miejscem pochówku pastorów parafii ewangelickiej: Daniela Biedermanna, Wilhelma Zimmera i Rudolfa Schmidta.
Następnym obiektem do dziś pozostającym pod zarządem parafii jest plebania, zwana także domem parafialnym. Pierwszym miejscem zamieszkania i urzędowania pabianickiego pastora była plebania położona przy rzece Dobrzynce, na wschód od samego kościoła. Wzniesiona został a w 1827 r. Był to jednak budynek o nietrwałej konstrukcji drewnianej, pokryty gontem. Z racji tego, że znajdował się w miejscu stosunkowo mało wygodnym i groził zawaleniem, postanowiono wybudować nowy. Na jego nową lokalizację – do dziś aktualną – wybrano działkę w sąsiedztwie samego kościoła przy ul. Zamkowej. Koszt tego przedsięwzięcia, w kwocie 20 000 rubli, pokryli ze składek mieszkańcy Pabianic. Nową siedzibę plebanii i pastoratu wzniesiono w latach 1900-1902 w stylu neogotyckim. Poza kancelarią parafii mieszczą się tutaj sale parafialne, w których odbywają się wszelkiego rodzaju spotkania, oraz prywatne pomieszczenia mieszkalne pastora.
Pozostałe nieomówione obiekty i miejsca – spośród wskazanych wcześniej – nie należą już, niestety, do ewangelików i nie pełnią od wielu lat funkcji związanych z działalnością parafii. Mowa tutaj przede wszystkim o dawnym domu parafialnym z 1904 r., usytuowanym przy ul. Partyzanckiej, w którym po przejęciu obiektu przez władze miejskie powstała siedziba Technikum Budowlanego. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku szkoły prowadzonej przez pabianickich ewangelików, czyli gimnazjum niemieckiego z 1932 r. Gimnazjum to rozpoczęło działalność już w okresie pierwszej wojny światowej (w 1916 r.), wówczas jeszcze było ulokowane w kamienicy przy ul. św. Jana 6. Szkoła powstała dzięki staraniom Niemieckiego Stowarzyszenia Gimnazjalnego (Deutsches Gymnasialverein) i miała charakter koedukacyjny. Jej dyrektorem był Gotthold Hanelt. W 1932 r. gimnazjum zostało przeniesione do gmachu wybudowanego przy dawnej ul. Legionów (obecnie Szkoła Podstawowa nr 9 z Oddziałami Integracyjnymi przy ul. Partyzanckiej). Przy szkole mieścił się park, który stanowił pierwszy (?) park miejski w Pabianicach; dziś jest zielenią miejską przy Szkole Podstawowej nr 9.
Podsumowując rozważania dotyczące dziedzictwa kulturowego pabianickich ewangelików, warto przypomnieć, iż pabianicka parafia ewangelicka jest spadkobiercą wielu cennych obiektów architektonicznych, objętych opieką konserwatorską, które z biegiem lat stały się miejscami uznawanymi za wizytówkę miasta. Fakt ten obliguje do sprawowania ciągłej opieki, w tym renowacji, nad spuścizną pozostawioną dzisiejszym pokoleniom pabianickich ewangelików przez ich przodków. Parafia ewangelicka pw. św. Piotra i św. Pawła dobrze radzi sobie z tym obowiązkiem, zbierając na ten cel datki w obrębie samej parafii oraz kwestując na terenie cmentarza w dniu Wszystkich Świętych. W ten sposób udało się odnowić kwaterę ewangelickiej rodziny fabrykanckiej Enderów i Krusche – jedną z najważniejszych dla parafii ewangelickiej.
Śledząc cały okres historii Pabianic, można dostrzec wyraźny wkład mniejszości religijnych w rozwój miasta; i nie chodzi tutaj wyłącznie o mniejszość ewangelicką, ale także m. in. o mniejszość żydowską. Współistnienie ewangelików, katolików oraz innych mniejszości w Pabianicach przez długie lata przyjmowało formę wielostronnej i owocnej dla wszystkich współpracy, obfitującej w budowę instytucji i podejmowanie inicjatyw, z których korzystali wszyscy bez względu na konfesję. Niewiele osób pamięta, że pabianiccy ewangelicy w ubiegłym stuleciu m. in. wsparli finansowo budowę rzymskokatolickiego kościoła pod wezwaniem NMP Różańcowej.
Współcześnie role nieco się odwróciły i to parafia ewangelicka, z racji drastycznego spadku liczebności swoich wiernych, potrzebuje wsparcia ze strony pabianiczan innych wyznań. Pomoc dla kontynuowania wymienionych inicjatyw społecznych potrzebna jest nie tylko na gruncie finansowym, ale także na gruncie personalnym dla wsparcia uczestnictwa we wszelkich akcjach dobroczynnych.
Przygnębiający jest również fakt, że młode pokolenie pabianiczan właściwie już nie zna historii swojego miasta i nie ma wiedzy na temat wpływu na jego oblicze mniejszości religijnych i narodowych, które na przełomie wieków XIX i XX tutaj mieszkały. Pabianiczanie często przechodzą obojętnie obok obiektów będących reliktami obecności w mieście innych wyznań, nie mając pojęcia, czym one są. Powinno to pobudzić do głębokiej refleksji tych, którym nie jest obojętna przyszłość miasta.
http://www.sgph.geo.uni.lodz.pl
Parafia Ewangelicko-Augsburska św. Piotra i św. Pawła w Pabianicach
O próbach odzyskania budynków należących przed wojną do parafii ewangelicko-augsburskiej w Pabianicach mówił ks. Jan Cieślar w rozmowie z Życiem Pabianic - „To było bezprawie” (nr 27/2005 r.).
- Wasza parafia jest ostatnio bardzo waleczna – zwłaszcza w sądach. O co walczycie?
- Nie jesteśmy wcale waleczni, ale jak wiele osób czy instytucji upominamy się o swą własność, bowiem budynki i teren u zbiegu ulic św. Jana i Partyzanckiej były własnością parafii. Nie należy tego odbierać w kategoriach emocjonalnych, wszak wiele instytucji tak czyni. Interesuje nas sposób gospodarowania nimi. Wystąpiliśmy na drogę postępowania administracyjnego do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz do Ministerstwa Edukacji, bo z władzami powiatu, mimo długich rozmów, nie możemy dojść do porozumienia. Pragnęliśmy drogą ugody odzyskać tylko jeden budynek – ów narożny (Przed wojną w narożnym budynku był Dom Parafialny, działały w nim stowarzyszenia kobiet, młodzieży. Tam siedzibę miała orkiestra puzonistów i chóry parafialne, mieściły się sale katechetyczne i mieszkanie siostry zborowej. Drugi został wybudowany jako Dom Opieki. Potem był tu szpital i Technikum Budowlane. Teraz starosta wynajmuje go Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej. Trzeci budynek po postawieniu wynajęto Towarzystwu Szkolnemu, które prowadziło tam Gimnazjum z niemieckim językiem wykładowym). Teraz pusty, w najgorszym stanie technicznym i przeznaczony do sprzedaży. Gotowi byliśmy do rezygnacji z reszty roszczeń. Niestety, tak się nie stało.
- W jakich okolicznościach utraciliście to mienie?
- Po wojnie, w 1946 roku, państwo przejęło je na podstawie dekretów jako mienie niemieckie i porzucone. Działano bezprawnie, bo nasze mienie nie było ani poniemieckie, ani porzucone lecz parafialne. Parafia w Pabianicach istnieje nieprzerwanie od 177 lat, a Kościół Ewangelicko-Augsburski jest wpisany w historię Polski od 500 lat. Nasza parafia istniała i nie przestała istnieć także w 1946 roku, ale o przejęciu majątku nikt nie informował ani Rady Parafialnej, ani władz Kościoła. Czternaście lat później usankcjonowano tamto postępowanie, a w latach 90. skomunalizowano budynki i działkę, część jako mienie powiatowe, a część jako gminne.
- Jakie dowody własności ma parafia?
- Oprócz dokumentów kościelnych, zapisów historycznych, są wpisy w księgach wieczystych. Parafia wybudowała Dom Parafialny w 1904 roku. W 1912 r. wybudowano Dom Opieki. Trzeci budowano jako szkołę. Teren i budynki były własnością naszej parafii.
- Jeśli odzyskacie majątek, co się stanie ze szkołami?
- Będą tam nadal. Pierwszym naszym celem nie było składanie wniosku na całość, lecz odzyskanie jednego obiektu. Procedury zmusiły nas do złożenia wniosku na cały teren, bowiem w chwili odbierania go parafii stanowił jedną całość i miał jedną księgę wieczystą. Mogę jednak zapewnić, że nikt w Pabianicach nie musi się obawiać o los i przyszłość obiektów szkolnych i mieszczących się tam szkół.
***
Wiele informacji o początkach parafii ewangelicko-augsburskiej w Pabianicach znajdujemy w artykule Krzysztofa Woźniaka „Protestanci pabianiccy (do 1914 r.). Szkic do portretu” – Pabianiciana nr 3/1995 r.
Samuel Bogumił Linde
(…) Gmina pabianicka skupiała wiernych z rozległego obszaru: od Bukowca i Mileszek na wschodzie po Wymysłów na zachodzie. Gdy w 1820 r. podjęto decyzję o budowie kościoła parafialnego, rozgorzał spór o jego lokalizację. Urzędnicy Komisji Województwa Kaliskiego naciskani licznymi prośbami kolonistów rolnych, skłonni byli wskazać Starową Górę, leżącą niemal w centrum gminy. Zamierzano wydzielić pod kościół 1włókę (30 morgów) z osady kolonisty Marcina Schulza, Typowano też Nowosolną jako skupisko dużej liczby ewangelików i wzorowo zagospodarowaną kolonię. Epizodyczną, ale znaczącą przysługę oddał wówczas Pabianicom znakomity polski językoznawca Samuel Bogumił Linde (1771-1847), twórca wysoko cenionego „Słownika języka polskiego”. S. B. Linde cieszył się wielkim autorytetem w środowisku ewangelickim. W latach 1813-1819 sprawował odpowiedzialną funkcję prezesa Kolegium Kościelnego w Warszawie, a w latach 1828-1837 był prezesem Konsystorza Generalnego obu wyznań ewangelickich w Królestwie Polskim. W 1820 r. w toku sporu o miejsce kościoła dla parafii pabianickiej. S. B. Linde wraz z radcą konsystorza ks. Karolem Bartschem pośredniczył w rozmowach między pastorem Samuelem Fryderykiem Jaekelem a władzami wojewódzkimi. Mimo, że rozstrzygającej decyzji wówczas nie podjęto, to jest oczywiste, że zarówno S. B. Linde, jak i K. Bartsch nie podzielali zapatrywań wladz wojewódzkich. O wyborze Pabianic przesądził upór pastora Jaekela, któremu zdecydowanego poparcia udzielili mieszkańcy Nowego Miasta. Przytoczyli oni m. in. argument, że w pobliżu Pabianic mieszka 236 rodzin ewangelickich zaś na wschód od Starowej Góry tylko 165 rodzin. Warto wspomnieć, że w tym samym czasie mieszczanie pabianiccy zadeklarowali gotowość oddania ewangelikom budynku nieczynnego wówczas browaru miejskiego przy ul. Piotrkowskiej, aby do czasu wybudowania kościoła służył jako miejsce zebrań i nabożeństw.
W marcu 1821 r. Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych zadecydowała o budowie kościoła ewangelickiego w Pabianicach a nie w Starowej Górze. Rok później zatwierdzono projekt świątyni obliczonej na pomieszczenie 300-400 wiernych. Jego autorem był Franciszek Reinstein, budowniczy woj. kaliskiego. Dzieło wznoszenia kościoła podjął Mateusz Dobiecki, naddzierżawca ekonomii rządowej Pabianice. Roboty ciesielskie powierzono Danielowi Richterowi. Na miejsce budowy wybrano plac oznaczony nr 195, położony tuż przy rynku Nowego Miasta. (…)
Pierwsi pastorzy
Pierwszym stałym pastorem gminy pabianickiej został ustanowiony we wrześniu 1819 r. Samuel Fryderyk Jaekel, pochodzący ze Zdun w Poznańskiem. W lutym 1820 r. sprowadził się do Pabianic i wynajął mieszkanie w domu Romualda Olszewskiego. Z wielkimi trudnościami przychodziło ubogiej gminie utrzymywać swojego duchownego. Z pomocą przyszły władze Królestwa Polskiego. Postanowieniem namiestnika z 1 V 1821 r. przyznano pastorowi pabianickiemu i jego następcom pensję rządową w wysokości 600 złp rocznie. Mimo to Jaekel borykał się z trudnościami. Na czas jego urzędowania przypadł szczyt sporu o miejsce budowy kościoła. Ujawniły się różnice w poglądach na tę sprawę między parafianami z okolic Pabianic, a mieszkającymi dalej. W styczniu 1822 r. bez uprzedzenia gminy, Jaekel opuścił Pabianice. Wkrótce objął parafię w Dobrzycy w Wielkim Księstwie Poznańskim. Głównym powodem porzucenia Pabianic były jednak kłopoty finansowe. Kwartalne raty przyrzeczonej pastorowi pensji wypłacano ze zwłoką. Kiedy będąc już w Dobrzycy dopominał się o wypłatę zaległości, władze odpowiadały, że podstawą jego wynagrodzenia w Pabianicach były dobrowolne ofiary parafian. Pierwszy pastor pabianicki pozostawił po sobie opinię człowieka zdecydowanego nie kryjącego swych emocji. Podczas kazań, nie rzadko ostrych, nie stronił od uderzania pięścią w ambonę lub ołtarz. Zdaniem oponentów „mieszczanie w Pabianicach, jako ludzie mający więcej delikatności i edukacji, niekontenci byli z metody odbywania kazania”.
W pierwszych miesiącach 1822 r. o mianowanie pastorem w Pabianicach ubiegał się ówczesny pastor w Iwanowie w pow. kaliskim, Fryderyk August Haase. Wygłoszone próbne kazanie nie spodobało się pabianickim luteranom i w konsekwencji do nominacji nie doszło. Nastąpił pięcioletni vacat w obsadzie. Upadek znaczenia gminy był tak głęboki, że konieczne okazało się powtórne erygowanie, co nastąpiło 2 IV 1827 r. W tym samym dniu obowiązki pastora objął pochodzący z Piły koło Oleśnicy, Jan Gottfryd Hayn, kandydat teologii. Aby nie podzielił losu poprzednika, zapewniono Haynowi roczną pensję w wysokości 3000 złp. Składać się na nią miało: 600 złp z funduszu rządowego, 1200 złp ze składki parafian i 1200 złp z opłat „jura stolae” (prawa stuły), których wysokość była jednak zwyczajowo umowna. Uzupełnieniem tego uposażenia miało być 60 wozów parokonnych drewna opałowego. Młody duchowny z energią zaczął kierować budową kościoła, rozpoczął też prowadzenie ksiąg stanu cywilnego dla ludności wyznania ewangelicko-augsburskiego. W dniu 1 IV 1828 r. zmarł nagle w wieku 28 lat.
Przez kolejne półtora roku do Pabianic dojeżdżali pastorzy z okolicznych miast: Heinrich Bando ze Zgierza, Johan Gottfried Rother z Konstantynowa, Friedrich Gottlob Metzner z Łodzi, Johann Jakub Benni z Piotrkowa. Nie sprzyjało to konsolidacji parafii, dyscyplina religijna uległa rozluźnieniu. Latem 1828 r. burmistrz Pabianic informował Konsystorz Generalny, że w miejscowościach oddalonych od Pabianic dochodzi do udzielania chrztu przez osoby nieuprawnione. „Parafianie ewangeliccy z różnych części świata pochodzą, jest rzeczą nieodzowną, aby w najkrótszym czasie dla utrzymania porządku religijnego w rozwiązłych parafianach jak najspieszniej dla tejże parafii zdatny mąż na pasterza tak licznej owczarni był przeznaczony”, apelował do władz duchownych burmistrz J. Szpręglewski.
W lipcu 1829 r. zatwierdzona została wokacja dla Daniela Gottlieba Biedermanna, który z dniem 30 VIII 1829 r. rozpoczął swoje 35 letnie urzędowanie w Pabianicach. Początek jego pracy zbiegł się z wydarzeniami powstania listopadowego. Sposób, w jaki opowiedział się za polskimi dążeniami narodowymi popierając powstanie stał się przedmiotem wysuwanych pod jego adresem oskarżeń i pomówień. Dwaj członkowie kolegium kościelnego zarzucili pastorowi, że „w czasie rokoszu w kraju (…) ks. pastor Biedermann dopuścił się wiarołomstwa dla tronu prawego monarchy, nie tylko szyderskimi mowami, ale i dał zły przykład swej gminie, gdy nie tylko ewangelicy, lecz i największa część katolików, a mianowicie Niemcy, nie chcąc walczyć naprzeciw wojsk cesarsko-rosyjskich owszem uzbroili się naprzeciw powstańcom i rokoszanom, tenże niegodny ksiądz (…) knuł spisek z innymi rokoszanami do obalenia tronu, przy pałaszu i pistoletach był w kościele, groził wszystkim, aby się brali do broni, a skoro tego nie uczynili, chrztu świętego dla dzieci odmówił, później z partyzantami po lasach i borach się włóczył, przez co postradał zaufanie w gminie”. Zarzuty postawione pastorowi badał ks. Modl, superintendent diecezji kaliskiej. Spośród autorów oskarżenia, jeden nie stawił się, a drugi oraz powołani świadkowie pogubili się w szczegółach swoich zeznań. Sam Biedermann nie zaprzeczył, że wygłaszał patriotyczne kazania. Konsystorz ewangelicki nie nadał sprawie rozgłosu i szybko o niej zapomniano. Pastor skoncentrował się na wypełnianiu obowiązków religijnych. Poza nabożeństwami w Pabianicach zobowiązał się odprawiać je dziewięć razy w roku w Bukowcu, trzy razy w Olechowie i dwa razy w Starowej Górze. Dopilnował też zakończenia budowy kościoła.(…)
Artykuł
Anna Kruś opublikowała w Acta Uniwersitatis Lodziensis (nr 25/2016 r.) artykuł „Społeczno-religijna rola luteranów w dziejach Pabianic i Zgierza oraz relikty ich dziedzictwa materialnego”. Autorka rozważa znaczenie luteranów także w historii Pabianic, uwzględniając zachowane relikty dziedzictwa materialnego tego wyznania.
Autor: Sławomir Saładaj