www.um.pabianice.pl
Pabianice znajdują się w aglomeracji łódzkiej. Stanowią zarazem centrum 120-tysięcznego powiatu. Funkcjonują tutaj najważniejsze dla społeczności instytucje i urzędy. Miasto liczy 58 tys. mieszkańców i obejmuje obszar 33 km2.

Miłek

A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkę

Henryk Miłek był organistą katedry kieleckiej, ostatnim dyrygentem Kapeli Jasnogórskiej, nauczycielem śpiewu m. in. w pabianickich gimnazjach, dyrygentem wielu zespołów chóralnych, animatorem życia kulturalnego w mieście. Komponował utwory religijne, patriotyczne, ludowe. Zasłynął jako autor muzyki trzech oper dziecięcych. W Pabianicach dużą popularnością cieszył się „Żabi król” i „Taniec kwiatów”, o czym możemy przeczytać w Gazecie Pabianickiej z  ubiegłego wieku.
Taniec kwiatów: Opera dziecięca

*

W ubiegłym roku minęło 25 lat pracy nauczycielskiej i 35 lat muzycznej profesora Henryka Miłka, który od wczesnej młodości ująwszy w swe dłonie batutę, niósł sztandar kultury muzycznej, organizując i kierując chórami lub orkiestrami w wielu miastach Polski. A że nie było to tak łatwe w okresie zaboru moskiewskiego, dowodzi kilka faktów z życia prof. H. Miłka, który niejednokrotnie odsiadywał karę więzienia za patriotyczne pieśni polskie,  którymi krzepił ducha braci śpiewaczej, jak również wśród młodzieży szkolnej.

I w naszym mieście szanowny jubilat poświęcił wiele pracy, zwłaszcza wśród młodzieży szkolnej, gdzie oprócz obowiązkowego programu, urządzał corocznie szereg pięknych koncertów. Pamiętamy te piękne opery prof. H. Miłka, które cieszyły się szerszym uznaniem całego miasta. Toteż Związek Chórów Pabianickich w uznaniu zasług jubilata dla pieśni polskiej, urządza w dniu 9 listopada koncert jubileuszowy, w którym  oprócz zespołów miejscowych przyjmie udział były uczeń prof. Miłka, obecnie znakomity tenor z Warszawy, p. J. Zieliński. Nie wątpimy, że koncert powyższy wypełni po brzegi salę Teatru Miejskiego (obecnie Kino Tomi), by należycie uczcić zasługi naszego miejscowego kompozytora – jubilata.

Prof. Henryk Miłek urodził się w ziemi kieleckiej (?) w roku 1878. Po zdobyciu dyplomu Konserwatorium Warszawskiego rozpoczął pracę nad kulturą pieśni polskiej. Prowadzi chóry w Sosnowcu, Tarnowie, Warszawie, Kielcach, Częstochowie i w Pabianicach, gdzie pracuje w charakterze nauczyciela śpiewu w miejscowych gimnazjach państwowych.

W ciągu 35-letniej pracy w charakterze dyrygenta chórów, wydaje szereg własnych utworów, z których opera pt. „Taniec kwiatów” wielokrotnie wystawiana była w różnych  miastach w wykonaniu zespołów szkolnych.

Ostatnia  wiązanka pieśni legionowych pt. „Szlakiem Kadrówki” zdobyła sobie szeroką popularność i słyszymy ją w coraz to liczniejszych miastach polskich w wykonaniu najlepszych chórów. Poza tym prof. Miłek jest twórcą licznych innych pieśni i utworów muzycznych, cieszących się zasłużonym powodzeniem.

W dniu jubileuszu profesora Henryka Miłka redakcja Gazety składa Jubilatowi  serdeczne gratulacje i życzenia. Ad multum annos. (Gazeta Pabianicka nr 45/1930 r.)

*

Profesor miejscowego gimnazjum męskiego p. Henryk Miłek ułożył ostatnio wieniec pieśni legionowych „Szlakiem Kadrówki”, obejmujący 25 pieśni, połączonych w harmonijną całość.

„Wieniec” dedykowany został Marszałkowi Piłsudskiemu. Jeden egzemplarz utworu, oprawiony w artystycznie wykonaną okładzinę, autor przesłał z odrębnym listem Marszałkowi Piłsudskiemu.

Wkrótce Pabianice usłyszą pieśni prof. Miłka, gdyż do wykonania ich przygotowuje się chór Związku Legionistów pod dyr. p. Śliskiego. (GP nr 45/1929 r.)

Szlakiem kadrówki": wiązanka pieśni legjonowych na chór męski

*

„Żabi król”

Fantastyczna opera w dwóch aktach. Muzyka Henryka Miłka, słowa Or-Ota. We wtorek dnia 20 kwietnia rb. w teatrze „Luna” (później kino „Mazur”) miejscowe Gimnazjum Żeńskie im. Królowej Jadwigi wystawiło fantastyczną operę pt. „Żabi król”. Za libretto opery wzięta została znana komedyjka Or-Ota o królewnie, która za okazaną przysługę przyrzeka swą rękę żabiemu królowi, a jak się później okazało- pięknemu królewiczowi, żyjącemu z powodu czarów ludzi niegodziwych pod postacią żaby.

Libretto jest zbyt krótkie, by mogło być podstawą widowiska, któremu minimum przeznacza się dwie godziny. Dlatego też kompozytor poświęcił wiele miejsca baletowi, odgrywającemu w sztuce podstawową rolę. Muzyka w operze, przeznaczonej zasadniczo dla teatrów młodzieży, z konieczności oparta jest na rytmie łatwych, lecz melodyjnych walczyków. Pomimo to nie należało do rzeczy łatwych wyuczenie młodocianych artystów licznych arii, duetów, chórów, które pod każdym względem wypadły dobrze, szczególnie dobrym głosem, jak również i swoboda w pozie teatralnej rozporządzała królewna. Role męskie, wykonane przez uczennice szkoły siłą rzeczy wypadły nie tak dobrze, gdyż na przeszkodzie stała barwa głosu. Lecz zarówno chóry, jak i soliści śpiewali dźwięcznie i czysto. Znać było tu mrówczą pracę, duży  wysiłek, dążący do wykończenia najdrobniejszych szczegółów.

Balet, jak to wyżej zaznaczono, odgrywał w sztuce ważną role. Na początku aktu pierwszego było go nawet trochę dużo. Należałoby w partyturze poczynić pewne skróty przez niepowtarzanie  jednych i tych samych fragmentów. Aby móc wypełnić baletem tak dużą część aktu pierwszego, musiałby niemało nagłowić się specjalny artysta – baletmistrz, cóż dopiero mówić o miejscowych warunkach. Było jednak w balecie wiele fantazji i dobrych pomysłów (np. kapitalny taniec żabek). Wartość baletu szczególnie podnosiły nadzwyczaj barwne i artystycznie wykonane kostiumy, które uczyniły z opery widowisko nadzwyczaj malownicze.

Udział w operze brało 140 osób.  Wszyscy poruszali się swobodnie, dokładnie wpadali  w rytm opery, śpiewali bardzo zgodnie. Każdy z publiczności, która wypełniła salę po brzegi, wyczuwał ogrom pracy włożonej w to widowisko. Przedstawicielowi organizatorów tego przedstawienia, który znajdował się na sali i prowadził swą operę, profesorowi Miłkowi publiczność po pierwszym akcie zgotowała gorącą owację.

Darząc zaś oklaskami młodocianych wykonawców opery, publiczność  nie zapominała i o tych osobach, które niewidoczne dla widowni, ukryte za kulisami, kierowały baletem, będąc twórcami zarówno tańców, jak i kostiumów.

Za tak mozolną pracę, która w rezultacie dała dzieło bardzo miłe, należy się  organizatorom przedstawienia szczere uznanie. (GP nr 1/1926 r.)

Powodzenie „Żabiego króla”

Opera fantastyczna p. Henryka Miłka, z której recenzję daliśmy w poprzednim numerze Gazety była wystawiona jeszcze dwukrotnie przy wypełnionej sali. Na ostatni przedstawieniu w dniu 27 bm. spora liczba publiczności odeszła od kasy bez biletu z powodu wyprzedania sali do ostatniego miejsca. (GP nr 2/1926 r.)

*

Jan i Grzegorz Jagusiakowie wspomnieli H. Miłka w książce „Pabianiczanie w służbie  muz”, Pabianice 2012 r. : „(…) Gdy pabianiczanin M. K. Prosnak stawał się ‘łódzkim Moniuszką’, w tym samym czasie łodzianin Henryk Miłek (muzyk, kompozytor, pedagog w szkołach łódzkich oraz pabianickich) w Pabianicach był już twórcą pierwszych oper granych z powodzeniem w oparciu o siły wokalne młodzieży szkolnej”.

Szerzej sylwetkę H. Miłka prezentuje R. Kubiak w publikacji „My, pabianiczanie”, Pabianice 2019 r.: Henryk Miłek – kompozytor, dyrygent, organista i pedagog.

Do Pabianic sprowadził się z Częstochowy, gdzie dyrygował słynną Kapelą Jasnogórską. Nad Dobrzynką miał obiecaną posadę nauczyciela muzyki i śpiewu. Kilka lat później rozśpiewał miasto.

Pochodził z Wawrzeńczyc koło Krakowa. Urodził się 20 stycznia 1878 roku w rodzinie organisty parafii św. Marii Magdaleny. Jego ojciec, Antoni, wiódł tułaczy żywot, przenosząc się wraz z rodziną od kościoła do kościoła. Gdy Henryk miał dziesięć lat, Miłkowie wyjechali do Kielc. Syn szedł śladami ojca, uczącego go grać na organach. Pierwszą pracę organisty Henryk dostał w bazylice katedralnej. Dorabiał lekcjami śpiewu. Przy kieleckiej parafii założył Towarzystwo Muzyczno-Dramatyczne, dla którego pisał utwory sceniczne.

W 1911 roku przeor Jasnej Góry ojciec Justyn Weloński zaproponował mu posadę dyrygenta Kapeli Jasnogórskiej – zespołu z tradycjami sięgającymi trzystu lat. Posada była prestiżowa i nieźle płatna, a na dyrygenta czekało mieszkanie w Domu Muzykantów przy klasztornych murach. Miłek wprowadził się tam z żoną Władysławą i trzyletnim synem Stasiem.

Oprócz dyrygowania kapelą zajmował się komponowaniem pieśni patriotycznych i kościelnych. To wtedy napisał operę dziecięcą „Żabi król”, chętnie wystawianą nawet w Warszawie. Trzy lata później przeor musiał podjąć przykrą decyzję – rozwiązał Kapelę Jasnogórską. Powodem był niedostatek datków oraz coraz mniej licznych pielgrzymek. Dyrygent wziął odprawę i wyjechał do Pabianic, gdzie objął posadę nauczyciela śpiewu w dwóch gimnazjach: męskim i żeńskim. Prowadził też łódzkie chóry: Hejnał i Moniuszkowski.

Po lekcjach Miłek organizował konkursy chórów i orkiestr. W  1925 roku napisał wiązankę pieśni legionowych ”Szlakiem Kadrówki”, na chór męski. Dedykował ją marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu i zaprezentował podczas uroczystości na Placu Dąbrowskiego (Starym Rynku). Pisał też skoczne piosenki ludowe.

Dwie dziecięce opery, jakie Miłek skomponował w Pabianicach, latami były wystawiane w Łodzi, Warszawie, Poznaniu, Katowicach i Częstochowie. Gazety pisały, że zabrakło na nie biletów. Opera „Taniec kwiatów” miała premierę w Pabianicach (1925). Miłek wystawił ją z pomocą stu czterdziestu uczniów gimnazjów. Utwory nauczyciela z Pabianic emitowano na antenie radia.

W 1926 roku operę dziecięcą „Żabi król” Henryk Miłek wystawił w pabianickim kinie „Luna”, wspierając w ten sposób kwestę na budowę Gimnazjum Królowej Jadwigi.

Podczas hitlerowskiej okupacji syn kompozytora działał w Armii Krajowej. Stanisław Miłek był zaufanym żołnierzem  Zygmunta Jankego- „Waltera”, komendanta AK. Na powielaczu do nut taty  drukował podziemny tygodnik „Wiadomości Polskie”. W 1943 roku gestapo wpadło na trop młodego Miłka. Konspirator uciekł i ukrywał się, a Niemcy uwięzili jego matkę. Władysława Miłek nie wydała kryjówki syna. Kilka tygodni później gestapo wywiozło ją do obozu w Auschwitz. Tam zmarła. Wkrótce zakończył żywot także schorowany Henryk Milek.

Po wojnie utwory pabianickiego kompozytora skazano na zapomnienie. Z premedytacją zrobiła to „ludowa” władza, zaliczając pieśni Miłka do reakcyjnych i antypolskich. Syn muzyka był więziony aż do 1949 roku, z oskarżenia o związki z Armią Krajową.

                                                                            *

Największym promotorem i popularyzatorem twórczości Henryka Miłka jest Wojciech Kucharski, muzykolog z Krakowa, który w Życiu Pabianic opublikował artykuł poświęcony artyście, a w Muzeum Miasta Pabianic wygłosił odczyt dotyczący, związanego z Pabianicami, kompozytora i nauczyciela. W 2018 roku przypadała 140. rocznica urodzin Miłka oraz 100-lecie odzyskania niepodległości, wówczas  W. Kucharski zorganizował   szereg znaczących przedsięwzięć upamiętniających wybitnego muzyka, w ramach projektu „Rok Henryka Miłka”. Kucharski powołał także do istnienia Fundację Maestro, która ma celu przypomnienie i wprowadzenie do repertuaru koncertowego utworów Miłka.

Henryk Miłek – ostatni dyrygent Kapeli Jasnogórskiej

Sławomir Pietras w maju 2019 r. odnotował: (…) Skoro znalazłem się na Śląsku, następnego dnia pojechałem na koncert organowy do kościoła pod wezwaniem św. Joachima w Zagórzu, odbywający się w ramach dorocznych Sosnowieckich Dni Muzyki Znanej i Nieznanej. Jego program wypełnił cykl aż 30 preludiów organowych Henryka Miłka, niegdysiejszego organisty jasnogórskiego, potem bazyliki katedralnej  w Kielcach, a następnie wiele lat na wspaniałych organach w pięknym kościele zagłębiowskiego Zagórza. (…) Tym kompletnie zapomnianym wirtuozem i kompozytorem zajmuje się od ponad dwóch lat krakowski muzykolog Wojciech Kucharski. Z benedyktyńską skrupulatnością gromadzi wszelkie dokumenty, pamiątki, informacje i muzykalia dotyczące tej tajemniczej postaci. Jemu to zawdzięczamy dotarcie do Miłkowskich nutowych rękopisów, które uporządkował, posegregował i przygotował, a następnie doprowadził do prawykonania przed rokiem w Bazylice Grobu Bożego w Miechowie, skąd pochodził ojciec kompozytora Antoni, również organista. (…)

Na czym polega urok tych Miłkowskich preludiów? Mają romantyczną formę nacechowaną, jednocześnie prostotą i ujmującym klimatem rozmodlonego skupienia. (…) Po ich wysłuchaniu obecni na koncercie liczni zagłębiowscy organiści różnych pokoleń oblegali Wojciecha Kucharskiego  z prośbą o udostępnienie pozostających ciągle w rękopisach materiałów nutowych.

Biblioteka piosenki - Milek Henryk

Działalność kompozytorska Henryka Miłka (1878-1943) w świetle zbiorów Biblioteki Śląskiej w Katowicach

Facebook - Henryk Milek - kompozytor

Autor: Sławomir Saładaj

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Zamknij