Zakochane numery
A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkęFilm dokumentalny „Only A Number” (64 minuty) opowiada o losach Aranki i Josefa Besssermanów. Aranka (87 l.) pochodzi z Węgier, a Josef (89 l.) z Pabianic. Obecnie są obywatelami amerykańskimi.
Premiera filmu odbyła się na Garden State Film Festival w 2011 r. Film otrzymał wtedy nagrodę za najlepszą muzykę. Uzyskał także nagrodę jury na Jersey Shore Film Festival. „Only A Number” został też zakwalifikowany do udziału w Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Santa Rosa. Dostał również nominację w kategorii najlepszy dokument podczas festiwalu filmowego w Orlando na Florydzie. Komisja do spraw edukacji stanu New Jersey zarekomendowała film nauczycielom do pracy z uczniami klas 7-12.
Producentem, reżyserem, autorem scenariusza filmu jest Steven H. Besserman. „Only A number” to pierwszy jego niezależny projekt filmowy. Przez piętnaście lat pracował w telewizji. Przygotował do emisji ponad 400 filmów dokumentalnych. W 1990 r. rozpoczął pracę w agencji marketingowej specjalizującej się w promocji zdrowia i opieki medycznej. Opracował dziesiątki materiałów edukacyjnych i promocyjnych adresowanych do pacjentów, personelu medycznego oraz firm sektora ochrony zdrowia. Pociągał go zawsze styl dokumentalny, który umożliwia pełną swobodę wypowiedzi. Najlepsze filmy Bessermana z tego zakresu ukazują problemy osób z zaburzeniami psychicznymi.
- Matka cierpi na poważną demencję – mówi Besserman- Jednak 30 lat temu zapisała swoje wspomnienia z czasów młodości spędzonej na Węgrzech oraz bolesne przeżycia z okresu Holocaustu. Ich kulminację stanowiło spotkanie z Josefem Bessermanem, moim ojcem. Chociaż oddzieleni drutem kolczastym, wycieńczeni i zmaltretowani, zredukowani do numerów, młodzi ludzie zakochali się w sobie. Dzięki temu uczuciu przetrwali najgorsze chwile.
- Moi rodzice spotkali się w obozie koncentracyjnym Waldlager w Bawarii na miesiąc przed wyzwoleniem obozu przez armię amerykańską. Dziewięć lat temu matka zaczęła tracić pamięć. Ale znacznie wcześniej namówiłem ją, żeby spisała swoje wspomnienia. Było to jeszcze na długo przed pojawieniem się tzw. historii mówionej, muzeów Holocaustu, książek pisanych na podstawie opowieści ofiar prześladowań nazistowskich. Zapełniła kilkanaście zeszytów. Teraz gdy już nic nie pamięta uznałem, że nadeszła pora, aby ocalić te zapiski. Wiedziałem, że mam dobry materiał na książkę lub film fabularny, ale ostatecznie zdecydowałem się na dokument. Zainspirował mnie film Alena Renee „Noc i mgła”. Postanowiłem pojechać do miejsc, o których mowa w pamiętniku. Zarejestrowaliśmy je, następnie zostały dołączone fragmenty wspomnień matki. Tak powstał film.
Po premierze filmu siostra Stevena, Eleanor podkreśliła, że ich ojciec nigdy nie chciał mówić o swoich przeżyciach obozowych, natomiast matka chętnie dzieliła się nimi ze Stevenem i Eleanor. - Kiedy jesteś dzieckiem i widzisz numery na rękach rodziców, to zjada cię ciekawość – mówi Stev - Podobnie sprawa wygląda, gdy Billy i Janey mają babcię i dziadka, a ty nie wiesz gdzie jest twoja babcia i dziadek.
Bressman zamierza bardzo aktywnie upowszechniać film. Będzie wysyłał go na festiwale, rozpocznie rozmowy z sieciami telewizyjnymi oraz instytucjami edukacyjnymi. Liczy szczególnie na młodzież. Film jest znakomitym wprowadzeniem do tematyki Holocaustu, w unikalny sposób łączy wątek miłosny z historią obozową. Od 1994 r. w stanie New Jersey w szkołach wykładana jest historia Holocaustu. Podobną edukację dotycząca ludobójstwa prowadzą również inne stany. Joshua, syn Steva przygotował już wkładkę edukacyjną do szkolnej wersji filmu, która ukaże się na DVD. Steve pragnie dotrzeć z filmem na uniwersytety. Rozmawia z przedstawicielami Salisbury State University i Brookdale Community Collage, w którym mieści się Centrum Praw Człowieka. Jeśli dokument wywoła odpowiednie zainteresowanie Besserman myśli o realizacji filmu fabularnego.
Do Pabianic Steven Besserman i Gerardo Puglia przyjechali 28 kwietnia 2010 r. wczesnym popołudniem w towarzystwie tłumaczki Elżbiety Sajenczuk.. Pierwsze kroki skierowali do Muzeum Miasta Pabianic, gdzie czekał na nich Robert Adamek, kierownik Działu Historycznego, a zarazem jeden z konsultantów filmu. Goście szukali przydatnych informacji. Przejrzeli archiwalne zdjęcia z getta pabianickiego. Dowiedzieli się, że Josef Besserman, to syn Chaima Wolffa i Zysli Srumutki. Chaim był stolarzem. Rodzina mieszkała w domu przy Warszawskiej 7. Bassermanowie przebywali w gettach pabianickim i łódzkim. W czerwcu 1942 r. Josef trafił do Auschwitz, dalej do Będzina i Warszawy. W Warszawie pracował na terenie zlikwidowanego getta. Następnie dostał się do obozu Waldlager w Muehldorf. Filmowcy poszli pabianickim tropem Josefa Bessermana. Puglia filmował duże fragmenty ulicy Warszawskiej. Następnie udali się na cmentarz żydowski, a potem na dworzec kolejowy. Tam Gerardo rejestrował pociągi i tory kolejowe. Był nawet przekonany, że jeden z wagonów pochodzi z lat 40.
Amerykańscy widzowie mogą zobaczyć utrwalone na filmie obrazy ulicy Warszawskiej w Pabianicach oraz kilka archiwalnych zdjęć z muzeum miasta, m.in. z likwidacji pabianickiego getta. Wśród takich konsultantów jak Marilyn Feingold, Eva Mozes Forray, Eleonor Besserman, Richard F. Rosen, Michał Latosiński, John Crust, Jozef Gyongyosi, rabin Eric Wisnia i kantor David Wisnia jest również Robert Adamek. Odnotowano także źródła, z których pochodzą wykorzystane w filmie zdjęcia. Są to: United States Holocaust Memory Museum, Museum of Jewish Heritage, Muzeum Miasta Pabianic i United Nations Archives.
Mocną stroną filmu są zdjęcia. Ich autor Gerardo Puglia to uznany w świecie filmowym artysta. Członek Międzynarodowej Gildii Operatorów Filmowych, laureat wielu prestiżowych nagród m.in. dwukrotnie Emmy, Peabody, dwóch nominacji do Oscara. Kierował realizacją zdjęć dla BBC, PBS, CBS, RAI, National Geographic. Filmował oscarowy obraz „A Beautiful Mind” Rona Howarda.
Autor: Sławomir Saładaj